18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będą walczyć o szkołę

EKT
Stowarzyszenie Altruistów w Pozowicach w gminie Skawina odwołało się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie od decyzji burmistrza Adama Najdera, który nie wyraził zgody na założenie w tej wsi publicznej szkoły podstawowej.

Pozowice

Mimo protestów rodziców i nauczycieli, od 1 września w sześcioklasowej dotąd SP będą się odbywać tylko zajęcia klas 0-III. Dorośli nie chcą, aby ich dzieci dojeżdżały do SP w Wielkich Drogach i postanowili założyć stowarzyszenie, które mogłoby prowadzić szkołę publiczną.
- Gdyby nasze dzieci przenoszono do superszkoły z dobrymi warunkami, ze świetną bazą dydaktyczną, to pewnie do protestów na taką skalę by nie doszło. Ale SP w Wielkich Drogach niewiele różni się od naszej szkoły: nie ma w niej sali gimnastycznej, a budynek dopiero ma być modernizowany. Taką zmianę w strukturze trzeba było wprowadzić po remoncie szkoły i budowie sali gimnastycznej - mówią rodzice uczniów. - Burmistrz początkowo sprzyjał naszej inicjatywie założenia organizacji, prowadzącej najpierw klasy IV-VI, a potem przejęcia też 0-III, obiecał pomoc, ale gdy stowarzyszenie zostało zarejestrowane, nagle zmienił zdanie i - mimo pozytywnej opinii kuratorium oświaty - zajął całkowicie odmienne stanowisko. Jesteśmy zagubieni, bo najpierw, podczas debaty oświatowej, burmistrz argumentował konieczność likwidacji części szkoły złymi wynikami sprawdzianu końcowego w VI klasach i zaznaczał, że nie kieruje się względami ekonomicznymi, a teraz, gdy założyliśmy stowarzyszenie, odmawia zgody na prowadzenie szkoły publicznej i zasłania się dużymi kosztami...__Wcześniejsze zapewnienia, składane przed lokalną społecznością, okazały się pustymi słowami, rzuconymi na wiatr.
Rodzice nie chcą zakładać szkoły niepublicznej, bo dostawaliby tylko subwencję oświatową w wysokości ustalonej przez Ministerstwo Finansów - około 3000 zł miesięcznie na ucznia. W przypadku szkoły publicznej należałaby im się subwencja, będącą średnią kosztów utrzymania jednego ucznia w gminie, a więc około 6200 zł.
Po przejęciu młodszych klas w pozowickiej SP uczyłoby się 70 uczniów - byłaby to pierwsza w gminie szkoła, przekształcona z placówki gminnej. Dorośli uważają, że burmistrz powinien jednakowo traktować wszystkie organizacje: wyraził bowiem już zgodę na przekształcenie Zespołu Szkół Katolickich w Skawinie, prowadzonego przez parafię Szymona i Judy Tadeusza, w publiczną placówkę, otrzymującą pełną subwencję.
- Uważam, że najpierw powinna powstać szkoła niepubliczna, która powinna wykazać się wynikami i dopiero potem ubiegać się o przekształcenie w publiczną. Zespół Szkół Katolickich istnieje od wielu lat i ma ugruntowaną pozycję w naszej oświacie. O decyzję na przekształcenie czekał dwa lata - tłumaczy burmistrz.
Ale to nie jedyne jego uzasadnienie odmowy, udzielonej stowarzyszeniu z Pozowic: podaje opóźniony termin złożenia wniosku (zgodnie z Ustawą o systemie oświaty,**powinien być złożony do 30 września roku poprzedniego), brak zgody władz Skawiny na zarejestrowanie swojej siedziby w SP, niewystąpienie do właściciela budynku (czyli gminy) o wskazanie pomieszczeń, w których mogłoby prowadzić zajęcia, nieustalenie zasad ich użyczenia. Nie nastąpiła - określona uchwałą Rady Miejskiej - zmiana obwodu szkolnego dla uczniów z Pozowic. Brak jest też akceptacji straży pożarnej i sanepidu.
Rodzice uczniów z Pozowic ripostują, że przy odrobinie dobrej woli ze strony władz gminy wszystkie te uchybienia można zlikwidować. - Władze powinny być naszym sprzymierzeńcem i - tak jak w innych gminach - służyć nam fachową radą i pomóc w załatwianiu formalności, bo istotnie, mogliśmy nieświadomie pominąć pewne procedury. Powinny dać nam szansę na prowadzenie małej szkoły, takiej, jakich jest w Polsce wiele, do jakich się ostatnio wraca. W nich dzieci lepiej się rozwijają i czują bezpieczniej. Mamy przygotowaną kadrę dobrych nauczycieli, kandydata na dyrektora. Szkoda, żeby biurokratyczne procedury i niewielkie koszty dla zamożnej przecież gminy zablokowały naszą inicjatywę - podsumowują rodzice.
Zapewniają, że choć ich protesty, wnoszone na lutowej sesji, nie pomogły, to nadal liczą na przychylność władz - ale i zapowiadają dalszą walkę o szkołę. Tekst i fot. (EKT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski