Zespół Bruk-Betu Termaliki potwierdził znakomitą dyspozycję na własnym boisku. W sobotę niecieczanie wygrywając mecz z Górnikiem Łęczna (2:1), zanotowali już trzecie zwycięstwo przed własną publicznością w tym sezonie.
- Moją i drużyny radość zmąciła trochę ostatnia minuta meczu i stracony gol - przyznaje trener Bruk-Betu Termaliki Czesław Michniewicz. - Podobnie było w meczu z Cracovią, gdy także w końcówce straciliśmy bramkę. Na szczęście oba puszczone gole w ostatnich minutach tych spotkań nie odebrały nam zwycięstw. Musimy to zmienić, żeby nie tracić w końcówkach meczów głowy i kapitału, na który ciężko pracujemy. Mimo wszystko drużynie należą się duże brawa, zagrała bowiem mądrze i z __dużym poświęceniem. Zdarzały nam się błędy, ale mieliśmy także sporo dobrych momentów gry.
W sobotnim meczu z Górnikiem na boisku nie pojawił się jeszcze nowy nabytek Bruk-Betu Termaliki Dawid Nowak.
- Myśleliśmy, żeby w drugiej połowie dać szansę Dawidowi na debiut w zespole „Słoników”, ale mecz tak się ułożył, że zmieniliśmy plany. Czas Dawida jeszcze nadejdzie, i __to już niedługo - stwierdził szkoleniowiec niecieczan.
Tym razem mecz na ławce rezerwowych rozpoczął także kapitan „Słoników” Bartłomiej Babiarz. - W meczu z Górnikiem nie potrzebowaliśmy aż trzech defensywnych pomocników, dlatego jeden z naszej trójki musiał usiąść na ławce rezerwowych - wyjaśnia trener „Słoników”. - Tym razem w środku pola zagrali Vlastimir Jovanović oraz Mateusz Kupczak i muszę przyznać, że bardzo dobrze wywiązali się ze swoich zadań. W kolejnych meczach na pewno między tymi trzema defensywnymi pomocnikami będzie rotacja, w zależności od tego, z __kim będziemy grać, będziemy zmieniać ustawienie - stwierdził trener Bruk-Betu Termaliki.
Po czterech kolejkach spotkań zespół z Niecieczy nadal znajduje się w ścisłej czołówce tabeli. Wprawdzie to dopiero początek rozgrywek, ale z pewnością jest to dobry prognostyk przed kolejnymi meczami ligowymi. Ten najbliższy w sobotę 13 sierpnia (godz. 20.30), tym razem na wyjeździe z zajmującą 14. miejsce w tabeli Pogonią Szczecin.
Tymczasem już dzisiaj w meczu 1/16 finału Pucharu Polski niecieczanie zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem I ligi, zespołem Wigier Suwałki.
- Szybko musimy zregenerować siły, gdyż oprócz meczu czeka nas bardzo daleka podróż na __drugi koniec Polski - podkreśla Michniewicz. - Po wtorkowym meczu w Suwałkach nie wracamy do Niecieczy, jedziemy natomiast do Gniewina gdzie będziemy się przygotowywać do spotkania z Pogonią. Później prosto z Kaszub wyruszymy już do Szczecina na sobotni mecz ligowy. Na wyjazd zabieramy więcej zawodników, tak, by było z kogo wybierać i by miał kto trenować podczas przygotowań do meczu z Pogonią __- wyjaśnił trener niecieczan.
Wiele wskazuje na to, że w dzisiejszym meczu w Suwałkach szansę debiutu otrzyma zarówno wspomniany wcześniej Nowak, jak i nowy bramkarz „Słoników” Krzysztof Baran.
- Na długą eskapadę na północ Polski pojedzie z nami także kontuzjowany ostatnio Dariusz Trela, który do 9 sierpnia ma zwolnienie lekarskie. Na pewno nie zagra więc jeszcze w Suwałkach, ale od środy wznowi treningi i zobaczymy, w jakiej będzie dyspozycji przed meczem z Pogonią. Z Wigrami damy także odpocząć najbardziej eksploatowanym piłkarzom, szczególnie tym grającym na bocznych sektorach boiska. Zapowiada się więc kilka zmian w składzie, swoją szansę otrzymają natomiast zawodnicy, którzy jeszcze nie grali lub grali niewiele - mówił Michniewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?