Los polskich rodzin w obliczu inflacji
Wójt Charsznicy Jan Żebrak przypomina, że w ubiegłym roku cena, jaką gmina płaciła za 1 kilowatogodzinę energii elektrycznej wynosiła 21 groszy. W roku bieżącym jest to już 42 grosze, a po przetargu na lata 2023-24 będzie ponad 80 groszy. To oznacza wzrost o 400 procent w porównaniu do cen roku ubiegłego.
W tej sytuacji mieszkańcy wsi położonych na terenie gminy muszą się liczyć z wcześniejszymi wyłączeniami latarni.
- Myślę, że ze względów bezpieczeństwa nie będzie to dotyczyło samej Charsznicy, ale już na pozostałych terenach lampy mogą się świecić krócej – zapowiada.
Charsznica kupuje prąd w ramach grupy, w skład której wchodzą m. in. pozostałe gminy powiatu miechowskiego z wyłączeniem Miechowa. To oznacza, że u nich też wzrost cen energii jest na tym samym poziomie.
- A wcale nie jest wykluczone, że Tauron uzna, iż takie stawki są dla niego nieopłacalne i umowę wypowie. Wiemy, że do takich sytuacji dochodzi: firmy wolą płacić kary umowne, niż dostarczać energię po cenie, która jest dla nich niekorzystna – tłumaczy wójt Żebrak.
W przypadku oświetlenia ulicznego gmina Charsznica płaci wyłącznie za samą energię. Konserwację i wymianę opraw załatwia we własnym zakresie. To ważne, bo cena tej usługi jest wysoka, a nie każdy dostawca energii zgadza się, by zajmował się tym samorząd. Wiedzą o tym w Koniuszy, gdzie również myślą o skróceniu okresu zapalania lamp ulicznych. W ubiegłym roku koszty samej energii zużywanej przez oświetlenie uliczne wyniosły 220 tysięcy złotych. Tymczasem w pierwszym półroczu roku bieżącego wydano na ten cel 160 tys. Zanosi się zatem, że koszty będą o około 100 tys. zł wyższe.
- Żadnej decyzji jeszcze nie podjęliśmy, ale temat się pojawia. Zresztą zdarza się, że sami mieszkańcy twierdzą, że oświetlanie niektórych miejsc w dotychczasowym wymiarze nie ma sensu – mówi zastępca wójta Hubert Wawrzeń.
Co do zakresu ograniczeń to należy się spodziewać, że w mniejszym stopniu dotyczyłyby miejscowości położonych przy drogach wojewódzkich nr 776 (Kraków – Proszowice) i 775 (Proszowice – Słomniki).
Budżetowych cięć nie wyklucza również wójt Pałecznicy Marcin Gaweł. On jednak podjęcie decyzji w tej kwestii uzależnia od tego, czy premier Mateusz Morawiecki dotrzyma zapowiedzi przekazania samorządom 2,9 mln zł na pokrycie kosztów rosnących cen energii.
- Jeżeli te pieniądze wpłyną, zapewne wszystko pozostanie po staremu. Mamy w gminie przerwę w działaniu oświetlenia ulicznego i pewnie zostanie ona utrzymana. Natomiast gdybyśmy tych środków nie dostali, to oszczędności należy się spodziewać wszędzie, nie tylko na kosztach oświetlenia ulic – zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?