Będzie lepiej

- przewiduje satyryk HENRYK SAWKA

   Tytuł wystawy "Od PaKI do PaKI" - bo z okresu między kolejnymi przeglądami kabaretów powstały rysunki - wyzwolił w autorze również skojarzenie. - Gdyby Rywin po wyjściu z więzienia trafił tu jako juror, bo różni są zapraszani, też byłoby od paki do PaKI - powiedział w trakcie otwarcia wystawy.
   A gdy już winem toast wzniesiono, poprosiliśmy "Dziennikowego" (między innymi) satyryka o chwilę poważnej rozmowy.
   - Jak słyszę, jesteś jurorem na PaCE. To zaskoczenie.
   - I to po raz 10,5, bo raz oceniałem tylko półfinały. Miała być Kazimiera Szczuka, ale nie dojechała, to jestem ja jako brakujące ogniwo.
   - Pokazujesz rysunki od PaKi do PaKI; powiedz, z czego się śmiałeś w ciągu tego roku?
   - Pofilozofuję. Pamiętasz z "Komu bije dzwon" zdanie, że on bije tobie? I ja też sam siebie śmieszyłem, że wciąż mam takie reakcje, że, mimo tylu siwych włosów, wciąż potrafię się czymś zdenerwować, zirytować. Niby ćwiczę od lat obojętność, a jednak nadal nachodzą mnie ludzkie uczucia i potrafię się buntować przeciwko temu, co widzę, słyszę, czytam. Acz niektóre rzeczy już mnie nie śmieszą. Taka komisja śledcza to przerasta rzeczywistość. Dopiero potem ten absurd staje się normą i poprzeczka znów idzie wyżej. Jak w skoku o tyczce. Widać absurd jest niewyczerpywalny.
   - Buntujesz się? Przeciwko czemu?
   - Ogólnie powiem, buntuję się wtedy, kiedy ktoś uważa, że jestem głupszy niż jestem. Gdy ktoś mi wmawia na przykład, że takiej osoby to na oczy nie widział, a ja widzę zdjęcia. A później się okazuje, że w ogóle to przecież to mąż…
   - Przed nami wybory i co - jak przewidujesz?
   - Oj, przewiduję! Będzie lepiej - dla satyryków zwłaszcza.
   - A kto wygra te wybory?
   - Będzie tradycyjnie - tak, jak z każdymi wyborami w Polsce, wygrają satyrycy i czarnowidzący.
   - Chcesz takim pesymistycznym akcentem kończyć rozmowę?
   - Absolutnie nie. Na koniec chciałem pozdrowić rodzinę Awdiejewów, z którą tworzymy most Kraków - Szczecin przez Lizbonę, Barcelonę, a czasem Kazimierz Dolny.
   - To ja Ciebie pozdrowię, jeśli pozwolisz.
   - Jeśli…
Rozmawiał:
WACŁAW KRUPIŃSKI