Już małe dzieci lubią się bawić, lubią coś przedstawiać. Tylko uwaga: w pewnym przedszkolu pani przebierała zgodnie z modą chłopców na dziewczynki i spotkała się z emocjonalną, negatywną reakcją jednego malucha: - Ja jestem chłopcem, ja nie chcę być dziewczyną - wrzeszczał wniebogłosy.
Czy to dojrzała świadomość własnej tożsamości? Wróćmy do naszego dzieciństwa. Bawiliśmy się, między innymi, także w duchy i ta zabawa przetrwała do dzisiaj. Szczególnie na przełomie października i listopada, kiedy w Kościele obchodzi się Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, wielu młodych, a niekiedy i starszych, przemalowuje się, przerabia na maszkary i straszy się nawzajem.
I tu kolejna uwaga. Muszę uczynić rozróżnienie między wierzącymi a niewierzącymi. Niewierzący widzą w tej zabawie niegroźną rozrywkę, często naiwną tak, że wręcz wulgarną, a bardziej inteligentni przechodzą obok. Natomiast wierzący przypominają o satanistycznych korzeniach tych obyczajów i zabobonów. Proponują na to miejsce wprowadzenie pochodu czy korowodu świętych, analogicznie do korowodu Trzech Króli.
W wielu miejscowościach już się ten nowy zwyczaj zaprowadza. Wieloraki z tego pożytek, bo to i mobilizacja środowiska do jeszcze jednego wysiłku przy przygotowaniu imprezy, i poznanie dalszego czy bliższego świata poprzez ludzi. Bo święci to jednak nie byle kto! Będzie więc nowa moda?
Follow https://twitter.com/dziennipolski\Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?