Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej tercji, w ciągu 4 minut i 14 sekund gospodarze zdobyli cztery gole, ustanawiając finałowy rekord wszech czasów. Po trzecim straconym golu z bramki zjechał golkiper gości Luongo. Zostało to entuzjastycznie przyjęte przez kibiców Bostonu. Luongo niezbyt pochlebnie wypowiadał się w mediach o bramkarzu Bostonu Thomasie.
- Staliśmy pod ścianą, ale rozegraliśmy znakomitą pierwszą tercję. Zrobiliśmy to, co do nas należało i teraz czekamy na siódme spotkanie - powiedział najstarszy uczestnik finału 43-letni Recchi.
Kto jest faworytem w środę? Do tej pory oba zespoły potrafiły wykorzystywać atut własnego lodu, zarówno Vancouver jak i Boston wygrały u siebie po trzy mecze. Z tej racji fachowcy nieco więcej szans dają Vancouver. (AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?