Będzie wstyd, kiedy patron liceum runie z cokołu

Liczne pęknięcia cokołu, zaśniedziałe popiersie, nieczytelna i wyblakła tablica - tak prezentuje się pomnik Kazimierza Brodzińskiego, wybitnego poety i publicysty związanego z Tarnowem. Monument stoi w samym sercu miasta, tuż obok I Liceum Ogólnokształcącego, które nosi imię Brodzińskiego.

- Serce aż boli, że przez wiele lat nikt się nim nie zainteresował. Popiersie wygląda fatalnie. Zamiast stanowić wizytówkę tego miejsca, zaczyna straszyć - oburza się Jacek Litwin.

Nowy członek rady osiedla „Starówka” postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Na razie stworzył profil na portalu Facebook i nawołuje do ratowania zaniedbanego pomnika. - Jestem absolwentem tego liceum i po prostu nie mogę tej sprawy tak zostawić - podkreśla Litwin. Obiecuje, że renowacja Brodzińskiego będzie jednym z pierwszych zadań nowo wybranej rady osiedla.

- Ten pomnik ma szczególną wartość dla szkoły, upamiętnia w jednej osobie patrona i naszego absolwenta - przyznaje Jadwiga Skolmowska, dyrektorka I LO w Tarnowie. Podkreśla, że liceum już dwa lata temu wysyłało sygnały do magistratu o koniecznej renowacji. Efektów tych próśb do dziś jednak nie widać.

Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela twierdzi, że do niego takie sygnały nie docierały. Zapewnia jednak, że pomnik Brodzińskiego, tak jak inne, doczeka się renowacji. - W tym roku nie mamy w budżecie pieniędzy na ten cel, dlatego prace zaplanowaliśmy na przyszły rok - tłumaczy.

Apelem Litwina zainteresowała się także, działająca przy I LO fundacja „Semper Pri-mus”, którą tworzą sympatycy tej najstarszej szkoły w Tarnowie. - Jeśli nie chcemy, by ten pomnik całkowicie się rozsypał, najwyższa pora, żeby w końcu tym się zająć - mówi Krzysztof Horbacewicz, prezes „Semper Primus”.

Dodaje, że organizacja, w miarę swoich możliwości, pomoże w remoncie finansowo. - Postaramy się znaleźć parę groszy, poprosimy również o wsparcie rodziców uczniów naszego liceum - mówi.