Młodzieżowy Klub Futsalu założony został w Grajowie w 1999 roku. Początki były skromne. Zespół zgłaszał się do turniejów amatorskich drużyn, organizowanych przez TKKF. Z czasem wspólna pasja do gry w futsal przerodziła się w coraz poważniejsze przedsięwzięcie. Jedno w klubie nie zmieniło się od zarania - najważniejsza jest młodzież. Powód jest oczywisty. To sukcesy młodzieżowe MKF Grajów, a potem MKF Solne Miasto Wieliczka zbudowały markę klubu w Polsce.
- Najpierw traktowano nas jak zespół ze wsi, a __potem zaczęto się nas bać - mówi wiceprezes klubu Artur Gromala, który ze swoim bratem Krzysztofem oraz grupą działaczy jest w MKF od początku. - Z czasem zyskaliśmy szacunek. Zaskoczyliśmy futsalowe środowisko, gdy z Konradem Cebulą, Maćkiem Bębenkiem, Arkiem Flakiem, Jankiem Zachariaszem, Marcinem Kajcą zdobyliśmy mistrzostwo Polski juniorów. Potem regularnie stawaliśmy na podium w różnych kategoriach wiekowych - dodaje.
Gdy tytularnym sponsorem stało się Solne Miasto i zespół zyskał możliwość gry w Wieliczce, stało się jasne, że w większym stopniu klub może zaangażować się w ekipę seniorów. W minionym sezonie, dzięki znakomitej postawie w rundzie rewanżowej, drużyna wywalczyła historyczny awans do ekstraklasy.
Choć klub ma wsparcie samorządu i sporej grupy sponsorów, nie zdecydował się na duże zmiany w kadrze. Wszyscy, którzy byli w stanie poddać się reżimowi treningowemu Krzysztofa Kusi, zostali w zespole. Ten zaś obiecał zawodnikom, wzorem Winstona Churchilla, tylko to: pot, krew i łzy. Intensywność zajęć była ogromna, ale już widać, że każdy z zawodników poczynił wielki postęp i jest doskonale przygotowany szybkościowo do rozgrywek.
Jutro (początek o godz. 14) Solne Miasto rozegra pierwszy mecz z AZS Uniwersytetem Gdańskim - na boisku rywala.
- W Wiśle Krakbet pracowałem z zawodowcami. W Wieliczce jest inaczej, tu większość zawodników uczy się lub pracuje, a futsal jest jedynie pasją - mówi Krzysztof Kusia. - Pracowaliśmy solidnie, liczymy, że da to efekt w __rozgrywkach ekstraklasy.
Celem Solnego Miasta jest utrzymanie się w elicie i kolejne sukcesy w młodzieżowych rozgrywkach, do których klub zgłosił drużyny we wszystkich kategoriach wiekowych.
Futsalowe kluby z Krakowa zapisały piękną kartę w historii dyscypliny. Jako pierwsi sukcesy odnosili gracze Goldenmajera i Romeksu, potem nastąpiła era Baustalu, który seryjnie kolekcjonował tytuły mistrza Polski oraz walczył o prawo gry w Lidze Mistrzów. Kupczyk Kraków ma na koncie zdobycie Pucharu Polski, ZIS Gaszyńscy udanie występowali w ekstraklasie, zaś klasą samą dla siebie była Wisła Krakbet Kraków, która wygrała, z trenerem Kusią, wszystko, co było do wygrania, a więc: mistrzostwo, Puchar Polski i Superpuchar. Solne Miasto tak ambitnych planów nie snuje. Wymienionych klubów już nie ma na futsalowej mapie, a zespół z Wieliczki metodą małych kroków dotarł do elity i - tak jak w przypadku zespołów młodzieżowych ligowa - konkurencja ma zdecydowane prawo znów się bać drużyny Solnego Miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?