MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Beskid Andrychów. Nie ma zagrożenia

(ZAB)
Piłka nożna. Niepokojące sygnały napływają z Beskidu Andrychów, zajmującego po jesieni ostatnie miejsce w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi.

Andrychowianie przygotowują się do wiosny, ale na razie wygląda tak, że Beskid, który już jesienią był dostarczycielem punktów, w rundzie rewanżowej może mieć jeszcze większe problemy. Dlaczego? Bo zawodnicy z dużym piłkarskim stażem nie chcą firmować wyników swoim nazwiskiem.

Jakub Słupski po skończonym wypożyczeniu do Porońca nie zdecydował się wrócić do Andrychowa, tylko obrał kurs na czwartoligową Iskrę Klecza. Do tego ostatnio szeroko komentowana jest decyzja Tomasza Moskały o przeprowadzce do grającego klasę niżej Halniaka Maków Podhalański.

- Tomek Moskała jest naszym wychowankiem, który wiele zrobił dla Beskidu, więc nie mieliśmy prawa robić mu przeszkód w __zmianie barw - tłumaczy Jan Witkowski, kierownik drużyny i zarazem członek klubu. - Chce się nadal bawić w futbol, ale przeprowadzka do Halniaka i występy w nim nie są aż tak absorbujące jak gra na szczeblu międzywojewódzkim, gdzie na wyjazdy w __odległe zakątki ziemi kieleckiej trzeba poświęcić cały dzień. Pozostało nam uszanować decyzję zawodnika.

W Andrychowie uspokajają, że nie ma niebezpieczeństwa wycofania zespołu z rozgrywek w trakcie trwania wiosny, jak to było kilka lat temu w przypadku Szreniawy Nowy Wiśnicz, która po kilku wysokich porażkach miała kłopoty z zebraniem składu, ponieważ zawodnicy nie chcieli być tak zwanymi chłopcami do bicia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski