Andrychowianie nie mają czasu na odpoczynek, bo już dzisiaj przyjdzie im zagrać w Bodzentynie przeciwko Łysicy. To będzie mecz sąsiadów w tabeli. Niżej sklasyfikowani są andrychowianie, mający najwięcej bramek straconych w lidze.
– Na pewno 24 „dziury” w naszej siatce chwały nam nie przynoszą – uważa trener Wądrzyk. – W meczu przeciwko Porońcowi udało nam się już o połowę zmniejszyć liczbę strat, ale oczywiście do ideału jeszcze brakuje. Nie codziennie zdobywa się pięć goli, więc straty trzech-czterech goli w jednym meczu trudno było zrekompensować.
Andrychowski szkoleniowiec swój optymizm odnośnie mocnej końcówki sezonu opiera na korzystnym kalendarzu. Po meczu w Bodzentynie, w ostatnich sześciu kolejkach, Beskid aż pięć spotkań zagra na własnym stadionie.
– Nie muszę przypominać, że przed własną publicznością chłopcy czują się pewniej, potrafią pokonać każdego, czego najlepszym dowodem była potyczka z Porońcem – podkreśla Wądrzyk.
Z kolei w sobotę (godz. 11) Beskid zagra towarzysko z Cracovią. Mecz będzie ukoronowaniem obchodów 95-lecia andrychowskiego klubu.
W Andrychowie w przeszłości gościły już inne uznane ekstraklasowe firmy, jak Legia Warszawa, czy Górnik Zabrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?