Zderzak w zderzak
Mowa o miłośnikach łyżworolek. Podobnie jednak myślą zmotoryzowani. Strefy kontrolowanego zgniotu, wzmocnienia w drzwiach bocznych, systemy zapobiegające poślizgowi kół, czujniki ostrzegające przed oblodzeniem jezdni, rozliczne poduszki gazowe: przednie, boczne, kurtynowe, chroniące kolana, pasy bezpieczeństwa z napinaczami pirotechnicznymi, aktywne zagłówki, specjalnie skonstruowane fotele, kolumny kierownicze i pedały, zawieszenie, pozwalające na szybkie pokonywanie ciasnych zakrętów itp., itd. Firma Bosch poinformowała właśnie o najnowszych wynalazkach z tej dziedziny, np. o systemie ACC, który rozpoznaje jadące z przodu pojazdy, ustala ich prędkość i poprzez automatyczną ingerencję w układ hamulcowy oraz sterowanie silnikiem utrzymuje odpowiednią odległość między samochodem jadącym z tyłu a pojazdem go poprzedzającym.
Producenci usilnie przekonują, że współczesne samochody zapewniają kierowcom i pasażerom pełne bezpieczeństwo. Przekonują z powodzeniem. Tymczasem z praw fizyki wynika, że od pewnej, zdumiewająco niewielkiej prędkości lub przy innych niesprzyjających okolicznościach nawet najbardziej wyrafinowana technika, najlepsze zabezpieczenia są całkowicie nieskuteczne. Ulegając magii reklam i pięciu gwiazdek w testach zderzeniowych, zapominamy o tym, codziennie ryzykując, zdrowiem i życiem. Swoim i najbliższych.
Czy pozbawieni owych airbagów, ABS-ów, rozlicznych elektronicznych aniołów stróżów i pomocników nie bylibyśmy rozważniejsi? Tak jak piloci samolotów pasażerskich, których nieprzypadkowo chyba nie wyposaża się w katapulty i spadochrony.
(RYM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?