Basket Lattes Montpellier – Wisła Can-Pack Kraków 72:62 (20:22, 14:12, 19:10, 19:18)
BLMA: Skrela 14 (2x3), Godin 10, Bass 8, Ayayi 5 (1x3), Tanqueray 2 – O’Hea 16 (2x3), Lardy 10 (2x3), Devillers 5, Foisse 2.
Wisła: Abdi 14 (1x3), Lavender 14, Petronyte 9, Quigley 8, Vandersloot 6 – Żurowska-Cegielska 8, Skobel 3, Kaczmarczyk 0, Ouvina 0.
Mistrzynie Francji w drugiej połowie zupełnie rozbroiły krakowianki i pozbawiły je największych atutów. Od początku spotkania miejscowe świetnie wybijały z rytmu dwie największe gwiazdy Wisły – Jantel Lavender i Allie Quigley. Obie Amerykanki, naciskane przez rywalki, zupełnie nie umiały znaleźć dogodnych pozycji rzutowych. Nie mając oparcia w liderkach, inne wiślaczki też grały zbyt nerwowo, co od razu wykorzystywały Francuzki.
Przez całą pierwszą połowę gra Wisły była bardzo chaotyczna, koszykarki z Krakowa notowały wyjątkowo dużo strat. Sytuację ratowała skuteczność Farhiyi Abdi w końcówce tej części gry. To dzięki jej punktom przyjezdne doprowadziły do remisu i zachowywały nadzieję na zwycięstwo.
Po zmianie stron miejscowe nie spuszczały z tonu. Wykorzystywały błędy wiślaczek w obronie i trafiały z dystansu. Krakowianki miały problemy z rozegraniem akcji. Wyraźnie słabszy dzień miała Lavender, która straciła gdzieś pewność siebie. Jej momenty zawahania pod koszem kosztowały zespół zbyt dużo. Po „trójce” Valeriane Ayayi Wisła przegrywała już 11 punktami i nie dogoniła rywalek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?