MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez Gawęckiego, za to z "Arasiem"?

Redakcja
Decyzja Dariusza Gawęckiego (z prawej) zaskoczyła władze Sandecji FOT.(KOW)
Decyzja Dariusza Gawęckiego (z prawej) zaskoczyła władze Sandecji FOT.(KOW)
I LIGA PIŁKARSKA. Jak już informowaliśmy, z zespołem Sandecji, po 3,5-rocznym w niej pobycie, rozstał się Dariusz Gawęcki. Ten doświadczony rozgrywający związał się dwuletnim kontraktem z Olimpią Grudziądz.

Decyzja Dariusza Gawęckiego (z prawej) zaskoczyła władze Sandecji FOT.(KOW)

Zawodnik tłumaczy, że otrzymał konkretną ofertę i zanim ją przyjął, próbował się skontaktować z działaczami sądeckiego klubu. - Powiadomiłem wiceprezesa klubu Wiesława Leśniaka i nie spotkałem się ze szczególnie przychylną reakcją - wyznaje zawodnik. - Występy w Sandecji, szczególnie jej kibiców, wspominał będę jednak z dużym sentymentem.

Wiadomość o odejściu Gawęckiego była dla wiceprezesa Leśniaka ogromnym zaskoczeniem. - Piłkarz powiedział mi wprost, że w Grudziądzu otrzyma lepsze pieniądze - mówi działacz. - Próbowałem odwieść go od przenosin na drugi koniec Polski, przypominając, że niedawno deklarował chęć pozostania w naszym klubie, ten jednak nie zmienił zdania. Cóż, kończy mu się kontrakt, może więc wybierać pracodawcę. Tyle tylko, że, przynajmniej dla mnie, jego postępowanie pozostawiło pewien niesmak.

Pisaliśmy też, że na początku tego tygodnia zarząd Sandecji podejmie decyzję w sprawie pozostania w klubie trenera Roberta Moskala. Tymczasem po Nowym Sączu rozeszła się sensacyjnie brzmiąca informacja, jakoby pieczę nad graczami Sandecji miał przejąć wywodzący się z tego miasta Piotr Świerczewski.

- To plotka, od pana się o tym dowiaduję - zapewnia wiceprezes klubu Wiesław Leśniak. - Jeśli zrezygnujemy z usług trenera Roberta Moskala, to owszem, mamy kilku kandydatów do przejęcia po nim schedy. Powtarzam jednak, że wciąż istnieje możliwość, iż dotychczasowy szkoleniowiec pozostanie na swym stanowisku.

Na pytanie, czy głównym faworytem do objęcia posady trenera w Sandecji jest pracujący już w niej kiedyś Jarosław Araszkiewicz, Leśniak odparł lakonicznie: - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam.

Popularny i lubiany w Nowym Sączu "Araś" potwierdza nasze informacje: - Kontaktowali się ze mną działacze Sandecji, przebywałem niedawno w Nowym Sączu i przyznaję, że jeśli otrzymam propozycję, to chętnie z niej skorzystam. Do tego miasta czuję ogromny sentyment i uważam, że mógłbym pomóc Sandecji. Wszystko pozostaje jednak w gestii prezesów.

Daniel Weimer

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski