TOMASZ DOMALEWSKI
Narzekającym na ostatnie rezultaty Adama Małysza przypominam, że - pomimo słabszej formy - wciąż zajmuje siódme miejsce wśród najlepszych. Każdemu, kto potrafi udowodnić, że w dowolnej konkurencji, łącznie z grą na grzebieniu, mieści się w pierwszej światowej pięćdziesiątce, stawiam herbatę z rumem. A z histerykami nie utrzymuję kontaktów, od tego są lepsi specjaliści.