Urzędnik ma prawo żądać książeczki podczas meldunku, bowiem nadal obowiązują przepisy o ewidencji ludności z 1974 r. Jednak MSWiA już podjęło działania, by to zmienić - 1 sierpnia wejdzie w życie nowa Ustawa o ewidencji ludności. - Już od dłuższego czasu staliśmy na stanowisku, że brak książeczki nie może być przeszkodą przy zameldowaniu czy wymeldowaniu. Takie były nasze sugestie dla urzędów - tłumaczy rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak.
Mimo tych rekomendacji książeczka wojskowa nadal znajduje się w wykazie dokumentów niezbędnych do zameldowania m.in. w Urzędzie Miasta Krakowa (obowiązek dotyczy mężczyzn do 50. roku życia).
To, że zmieni się prawo dotyczące meldunków, nie oznacza, że szaremu obywatelowi książeczka nie będzie w ogóle potrzebna; np. niektóre banki żądają jej przy podpisywaniu umów na kredyt. - Nie ma w tej sprawie reguły ustawowej, każdy bank może więc decydować po swojemu - przyznaje dr Tadeusz Białek, szef zespołu prawno-legislacyjnego Związku Banków Polskich.
Przepisy mówią, że o utracie lub zniszczeniu książeczki należy powiadomić wojskowego komendanta uzupełnień; nie można też jej przewozić poza granice kraju. Natomiast rozporządzenie Rady Ministrów nakłada na posiadaczy książeczek obowiązek informowania wójta, burmistrza lub prezydenta miasta - albo WKU - o każdej zmianie adresu zameldowania.
(SUB)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?