Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez planu w tej kadencji

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Na skutek braku planu zagospodarowania od kilku lat nie można zakończyć sporu wokół zabudowanej starym domem działki przy ulicy Mikołaja Reja.
Na skutek braku planu zagospodarowania od kilku lat nie można zakończyć sporu wokół zabudowanej starym domem działki przy ulicy Mikołaja Reja. Fot. Aleksander Gąciarz
Proszowice. Uchwała o przystąpieniu gminy do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego została podjęta ponad cztery lata temu.Na razie bez widocznych skutków.

Tymczasem od dawna i coraz częściej pojawiają się głosy o potrzebie przygotowania takiego dokumentu. Zwolennicy opracowania planu zwracają uwagę m. in. na chaotyczną zabudowę miasta, koncentrację obiektów handlowych w jednej jego części (rejon dawnego dworca PKS i tereny przyległe). Krytykują również procedury wydawania tzw. wuzetek, czyli decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Kontrowersje budzi zwłaszcza udzielanie pozwoleń na zabudowę na obszarze potencjalnych terenów zalewowych.

Przygotowanie planu mogłoby te wszystkie negatywne zjawiska zminimalizować.Warunkiem jest jednak jego uchwalenie. Uchwała z kwietnia 2012 roku, zakładająca przyjęcie planu dla miasta, nie doczekała się realizacji. Pieniądze, jakie były w kolejnych budżetach zapisywane na ten cel, zawsze były potem wydawane w inny sposób. - Składam zapytanie, dotyczące konkretnych działań, podjętych w celu przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W związku z coraz większą liczbą zapytań mieszkańców w tej sprawie, chciałbym również zapytać o przybliżony termin wprowadzenia dokumentu w życie - mówił na ostatniej sesji Rady Miejskiej Mateusz Gajda.

Z udzielonej przez burmistrza Grzegorza Cichego odpowiedzi, wynikało, że ostatnio w sprawie planu „coś drgnęło”. Gmina rozmawia z dwiema firmami, które specjalizują się w tej tematyce. Jedna z nich przedstawiła nawet harmonogram działań, które należałoby podjąć w związku ze sporządzeniem planu. Wynika z niego, że finalizacja sprawy byłaby możliwa na początku kolejnej kadencji samorządu, czyli w 2019 roku. Dlaczego trwałoby to tak długo? Bo tyle trwają procedury towarzyszące sporządzeniu planu: uzgodnienia z instytucjami, zbieranie wniosków od mieszkańców - właścicieli nieruchomości, konsultacje społeczne itp.

Radny Paweł Sroga, który od kilku lat domaga się uchwalenia planu, zwraca również uwagę na potrzebę zmiany studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego gminy.

- To obecne ma już kilkanaście lat i należałoby je uaktualnić. Pierwszym krokiem w tym kierunku powinno być przeprowadzenie konsultacji społecznych. Dopiero na bazie nowego studium należałoby przygotować plan - tłumaczy.

Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze zakres opracowania. Obowiązująca uchwała sprzed czterech lat zakładała sporządzenie planu dla samego miasta. - Według obecnie obowiązujących rozwiązań przygotowanie planu dla jednej miejscowości nie ma większego sensu - uważa Paweł Sroga. Z kolei im większy będzie zakres planu, tym większe koszty z tym się wiążą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski