Po meczu klasy "A"
Miejscowa Pogoria, która w rundzie wiosennej poczyna sobie bardzo dobrze, zagrała bez respektu dla wyżej notowanego rywala, pokonując lidera z Nowej Jastrząbki 2-1. Ta porażka może drogo kosztować drużynę trenera Jacka Czarnika, gdyż do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze tylko trzy kolejki i bardzo ciężko będzie odebrać ponownie pozycję lidera Huraganowi Buchcice.
Adam Ziaja (trener Pogorii):
- Wygraną z liderem sprawiliście spora niespodziankę.
- Na pewno patrząc na dotychczasowe wyniki Nowej Jastrząbki trzeba uznać ten wynik za niespodziankę. W pewnym stopniu naszym atutem było nierówne boisko, które nie sprzyjało finezyjnej grze rywala. Jednak obydwie drużyny grały na tym samym boisku i miały te same szanse. Prowadzenia gości nie podcięło nam skrzydeł i udowodniliśmy, że jesteśmy drużyną z charakterem, którą stać na dobrą grę.
- W rundzie wiosennej wiedzie się wam chyba dość dobrze w lidze?
- Użyłbym nawet stwierdzenia, że bardzo dobrze. Powoli zaczyna przynosić owoce nasza wspólna praca. Dobre wyniki powodują, że na naszych meczach pojawia się coraz więcej kibiców. W ostatnich spotkaniach sezonu zagramy o prestiż i mam nadzieję, że poprawimy jeszcze dorobek punktowy. Gdyby udało nam się zająć 5-6 miejsce w rozgrywkach, to byłoby to odzwierciedleniem rzeczywistej wartości zespołu.
- W tym sezonie graliście już z obydwoma kandydatami do awansu. Który z nich jest lepszym zespołem?
- W pierwszej rundzie grając na wyjeździe przegraliśmy zarówno w Buchcicach jak i w Nowej Jastrząbce. W rewanżu na własnym boisku zremisowaliśmy z Huraganem i teraz pokonaliśmy Nowa Jastrząbkę. Biorąc pod uwagę umiejętności i walory techniczne, ja osobiście wyżej oceniłbym drużynę z Nowej Jastrząbki.
Jacek Czarnik (trener Nowej Jastrząbki):
- Chyba dość niespodziewanie straciliście punkty na boisku w Pogórskiej Woli?
- Niestety wygrywa ta drużyna, która strzeli więcej bramek, a tym razem byli to gospodarze. Cóż z tego, że byliśmy lepszym zespołem i posiadaliśmy przewagę w grze, skoro nie potrafiliśmy udokumentować tego bramkami. Na pewno atutem gospodarzy było boisko, które nie wiem w jaki sposób zostało w ogóle dopuszczone do rozgrywania meczów.
- Co było przyczyną tej przykrej dla was niespodzianki?
- Każdy widział w jakich warunkach rozgrywany był ten pojedynek. Na tak nierównym boisku po prostu nie dało się normalnie rozgrywać akcji. To woła o pomstę do nieba, że zezwala się na grę na takim boisku. Jego wymiary z pewnością dalekie były od przyjętych norm.
- Czy ta porażka przekreśla wasze szanse na awans?
- Pozostały do rozegrania trzy mecze, a my tracimy do bezpośredniego rywala jeden punkt. Trudno w tej chwili ostatecznie przesądzać, gdyż może być jeszcze różnie. W ostatniej kolejce rozegraliśmy mecz prawdy z Huraganem Buchcice, w którym byliśmy o klasę lepsi od rywala wygrywając 2-0. Teraz jednak może się okazać, że to jednak nie my, a Huragan będzie cieszył się z awansu.
Jarosław Boduch
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?