Bez sądu

   Danuta Waniek nie zamierza czekać na orzeczenie niezawisłego sądu w sprawie Marka Ostrowskiego, szefa rady nadzorczej TVP. Wczoraj KRRiT zdecydowała, że w czwartek rozpocznie wybór na jego miejsce nowego członka rady nadzorczej. - To bezprawie i kolejna próba odzyskania przez lewicę wpływów na Woronicza - mówi Lech Jaworski z Krajowej Rady. A Ostrowski odchodzić nie zamierza.
   Według Jaworskiego, który nie weźmie udziału w jutrzejszym głosowaniu, wybór członka rady nadzorczej TVP oznacza, że to 9-osobowe ciało zyska ekstraosobę. Tymczasem Danuta Waniek i członkowie Krajowej Rady uważani za bliskich Sojuszowi twierdzą, że mandat Marka Ostrowskiego jest od wielu miesięcy nieważny. Wygasł, gdy 15 września ub.r. Ostrowski podjął pracę jako wiceszef TVP3 (jednocześnie pełnił funkcję w radzie nadzorczej telewizji). Tak naprawdę chodzi jednak o to, że także we wrześniu współdecydował on o zawieszeniu wiceprezesa TVP ds. programowych Ryszarda Pacławskiego, uważanego za człowieka lewicy.
   Pacławski jest zawieszony do tej pory, ale ostatnio kilkakrotnie pojawiał się w pracy i próbował wziąć udział w posiedzeniach zarządu TVP. Nie godzi się na to m.in. prezes telewizji publicznej Jan Dworak, który czeka na decyzję sądu co do ważności mandatu Ostrowskiego. I on, i Pacławski wystąpili z pozwami w tej sprawie. Sąd ma się nią zająć 6 lipca.
   - Nadal wykonuję obowiązki i to, czy pani Danuta Waniek chce wybrać kolejnego członka rady nadzorczej TVP, nie ma wpływu na moją pracę - mówi Marek Ostrowski. - Na pewno pojawię się jutro na kolejnym posiedzeniu rady.__Będziemy rozmawiać także o decyzji KRRiT. Rada nadzorcza TVP już kilka dni temu uznała, że decyzja Krajowej Rady z 20 maja w sprawie wygaśnięcia mandatu Ostrowskiego jest "bezskuteczna i podjęta bez podstawy prawnej".
   Ryszard Pacławski uważa z kolei, że bezprawnie odsunięto go od pracy. W radzie nadzorczej TVP nie ma jednak wystarczającej liczby zwolenników, by został "odwieszony", ale też nie ma sześciu głosów potrzebnych, by Pacławskiego ostatecznie odwołać. Taki stan trwa już osiem miesięcy. Wczoraj Pacławski, który zresztą sam zaproponował Markowi Ostrowskiemu pracę w TVP3, przyznał, że prawnicy twierdzili wówczas, iż funkcję wiceszefa telewizyjnej Trójki i członka rady nadzorczej można łączyć. Z tego wynikałoby jednak, że Ostrowski przepisów nie złamał, a więc głosowaniu dotyczącemu zawieszenia Pacławskiego niczego nie można zarzucić.
   Kogo mimo to widzi Krajowa Rada jako nowego członka rady nadzorczej TVP? Według rzecznika przewodniczącej KRRiT Rafała Rastawickiego, kandydatów jest kilku. Co innego powiedział nam Lech Jaworski: - O ile wiem, kandydat jest jeden. To mecenas Krzysztof Czeszejko-Sochacki.
   To osoba uważana za bliską prezydentowi Kwaśniewskiemu, były szef Kancelarii Sejmu, a także obrońca Grzegorza Żemka, głównego oskarżonego w procesie FOZZ i dawny członek rady nadzorczej Banku Inicjatyw Gospodarczych. (EŁ)