Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez Stilicia było ciężko [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Piłkarska ekstraklasa. Wiślacy rozegrali słabe spotkanie i tylko zremisowali z Górnikiem. Krakowianie nadal muszą szukać punktów, aby być pewnym miejsca w pierwszej ósemce.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Guerrier 5, 1:1 Grendel 53.
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski oraz Rafał Rostkowski i Jakub Wójcik (wszyscy z Warszawy).
Żółte kartki: Augustyn (71, faul) - Boguski (84, faul). Widzów: 12 302
Wisła: Buchalik - Jović, Głowacki, Żemło, Sadlok - Uryga (63 Boguski), Dudka - Barrientos (71 Stępiński), Garguła, Guerrier (80 Jankowski) - Brożek.
Górnik: Steinbors - Danch, Augustyn, Magiera - Sobolewski, Grendel (74 Kurzawa) - Gergel, Jeż (90+1 Szeweluchin), Madej (87 Sadzawicki), Kosznik - Skrzypczak.

Piłkarze Wisły w Zabrzu pokonali Górnika w tym sezonie aż 5:0. Wczoraj zabrakło do wygranej atutów w ofensywie, a szczególnie reżysera gry Semira Stilicia.

W drużynie "Białej Gwiazdy" zaszło kilka zmian w porównaniu z poprzednim spotkaniem z Jagiellonią w Białymstoku. Z powodu kontuzji nie mógł wystąpić stoper Richard Guzmics. Trener Moskal przygotował niespodziankę i w jego miejsce desygnował 19-letniego Piotra Żemło, dla którego był to dopiero piąty występ w ekstraklasie, a pierwszy w wyjściowym składzie. Żemło zaczął stremowany, ale z czasem się rozkręcił, choć nie ustrzegł się błędów.

Do tego z powodu kartek nie mogli zagrać Łukasz Burliga i wspomniany Stilić. Za "Burego" w wyjściowej jedenastce pojawił się Maciej Sadlok.

Brak Stilicia był bardzo widoczny. Wisła miała problem z przytrzymaniem piłki w środku pola, Górnik miał większy procent jej posiadania. W rozegraniu Stilicia starał się zastąpić Łukasz Garguła. Zaczął bardzo dobrze, bo od asysty, ale później brakowało z jego strony efektownych zagrań.

Dobrym występem w Białymstoku miejsce w składzie od pierwszej minuty wywalczył sobie Wilde-Donald Guerrier. Haitańczyk szybko odwdzięczył się za zaufanie. Bardzo dobrą piłkę ze środka boiska wrzucił mu wspomniany Garguła, a Guerrier zmylił zwodem Romana Gergela i strzałem w długi róg zdobył gola dającego prowadzenie zespołowi "Białej Gwiazdy". Po golu Haitańczyk znów wykonał gest radości, jaki prezentuje jego idol Cristiano Ronaldo.

Po zdobyciu bramki wiślacy oddali inicjatywę rywalom, bronili się i czekali na kontrę. Nie za bardzo im to jednak wychodziło. A jak dobre podanie dostał Jean Barrientos to strzelił niecelnie.

Górnik miał natomiast znakomitą okazję na wyrównanie. Z kąta huknął Erik Grendel, a piłka odbiła się od słupka. A przed przerwą Michał Buchalik obronił uderzenie Roberta Jeża. Pierwszą połowę Wisła skończyła na prowadzeniu, ale statystyki były dla niej niepokojące: strzały: 2-11, procent posiadania piłki: 33-67.

W drugiej połowie krakowianie nie wyciągnęli wniosków i to się źle dla nich skończyło - wyrównującą bramkę uderzeniem z dystansu zdobył Grendel.

Po stracie gola wiślacy ruszyli do przodu, aby powalczyć o pełną zdobycz punktową. Bramkę na 2:1 dla krakowian powinien strzelić Guerrier, ale trafił w poprzeczkę. Chwilę później okazję fatalnym strzałem zmarnował Rafał Boguski.

Zrobił się zacięty mecz. W odpowiedzi sam na sam z Buchalikiem wyszedł Jeż.W tej sytuacji bramkarz wiślaków uratował swój zespół. W końcówce wiślacy szukali jeszcze swojej szansy, ale zabrakło im dokładności i precyzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski