Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez tańszych biletów

Andrzej Skórka
Ceny biletów autobusowych w Tarnowie są zdecydowanie za wysokie - ocenia Monika Wojtanowska, mama 6-letniego Wiktora. Popiera pomysł darmowych przejazdów dla dzieci i bezrobotnych
Ceny biletów autobusowych w Tarnowie są zdecydowanie za wysokie - ocenia Monika Wojtanowska, mama 6-letniego Wiktora. Popiera pomysł darmowych przejazdów dla dzieci i bezrobotnych Robert Gąsiorek
Tarnów. Obiecywanej w grudniu obniżki cen biletów komunikacji miejskiej jednak nie będzie. Przynajmniej na razie. Rada Miasta odrzuciła większością głosów pomysł SLD

Tarnowska rada, między innymi głosami PiS, nie dopuściła do głosowania nad uchwałą o obniżeniu cen biletów na autobusy. Temat ma jednak powrócić. Przynajmniej tak obiecuje prezydent Roman Ciepiela. Własne pomysły ma także PiS, przebąkując o biletach za złotówkę. Konkretów na razie brak.

Na zmiany liczyli przede wszystkim pasażerowie. Monika Wojtanowska, mama 6-letniego Wiktora, często pokonuje autobusem trasę kilku przystanków. Za swój bilet musi płacić 3 zł, za synka - 2 zł. Sporo, jak na portfel osoby bezskutecznie poszukującej pracy.

- Stawki są zdecydowanie za wysokie. Za dziecko nie powinno się w ogóle płacić, bo przecież w autobusie można je wziąć na kolana - mówi pani Monika. - Darmowy przejazd dla osób bezrobotnych też powinien zostać wprowadzony. Ułatwiłoby mi to poszukiwanie pracy. Mogłabym, nie martwiąc się o pieniądze, spokojnie dostarczać CV w różne miejsca i jeździć na rozmowy kwalifikacyjne.

Jeszcze w grudniu radni lewicy napisali projekt uchwały o zmianie taryfy. Cenę biletu normalnego proponowali na poziomie 2,5 zł (teraz 3 zł), a ulgowego lokalnego - 1,5 zł (obecnie 2 zł). Mniej kosztowałyby bilety czasowe oraz okresowe. Za darmo autobusami jeździłyby dzieci w wieku do 6 lat (obecnie do 4 lat) oraz bezrobotni.

- Cała Europa zachodnia idzie w kierunku tańszej i bardziej przyjaznej komunikacji publicznej - przekonywał radnych do głosowania za obniżką cen biletów Jakub Kwaśny.

Zakładał, że do przeforsowania projektu w radzie wystarczy poparcie większości z PiS. W poprzedniej kadencji radni tego ugrupowania krytykowali wszelkie podwyżki. Ale do pomysłu Kwaśnego podeszli teraz z rezerwą.

Przed głosowaniem Kwaśny odtworzył nawet nagranie wypowiedzi Kazimierza Koprowskiego z ubiegłorocznej debaty prezydenckiej. Lider PiS zapowiadał wówczas obniżanie cen biletów autobusowych. Nagranie nie pomogło. Radni temat zdjęli z porządku obrad.

- PiS stchórzył i pokazał, że hasłami wyborczymi okłamał mieszkańców - mówi Kwaśny.

Lider PiS twierdzi jednak, że jego ugrupowanie ma własne pomysły na tańszą taryfę. - Bez sensu byłoby zmieniać ją teraz, a potem kolejny raz na przełomie maja i czerwca - mówi Koprowski. Wspomina o ustaleniu ceny normalnego biletu na poziomie 1 zł. Nie wiadomo tylko, czy od razu, czy w perspektywie kilku lat. Chciałby darmowych przejazdów rodzinnych na Dzień Dziecka lub w okresie Wszystkich Świętych.

Ceny zamierza też różnicować Zarząd Komunikacji Miejskiej. Zależałyby one od liczby przejechanych przystanków - m.in. 1,2 zł (do 3 przystanków), 2 zł (4-8 przystanków), aż do 3,4 zł (powyżej 25 przystanków). Z propozycji SLD zachowałby przejazdy bezpłatne dla dzieci do 6 lat i bezrobotnych.

- Wywołany przez nas temat zmusił do pracy wszystkich. Czas jednak na konkrety - twierdzi Kwaśny.

Współpraca Robert Gąsiorek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski