Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez ugody

TYM
Firmowany przez gminę Kraków basen przy ul. Żywieckiej Bocznej w Borku Fałęckim ma zostać otwarty na okres wakacji. - To jest przykład totalnej arogancji władzy - komentuje Jerzy Ligęza, przedstawiciel spółki "Liban" w likwidacji, na której terenie znajduje się obiekt. Spółka wystąpi do sądu o odszkodowanie za bezumowne korzystanie przez miasto z gruntu. Do tej pory z tego tytułu naliczono kwotę około 8 mln zł.

Miasto nie chciało basenu, a teraz leje wodę

Firmowany przez gminę Kraków basen przy ul. Żywieckiej Bocznej w Borku Fałęckim ma zostać otwarty na okres wakacji. - To jest przykład totalnej arogancji władzy - komentuje Jerzy Ligęza, przedstawiciel spółki "Liban" w likwidacji, na której terenie znajduje się obiekt. Spółka wystąpi do sądu o odszkodowanie za bezumowne korzystanie przez miasto z gruntu.

Do tej pory z tego tytułu naliczono kwotę około 8 mln zł.

   Tymczasem mieszkańcy Borku Fałęckiego apelują do miasta o wykup basenu. Uchwałę w tej sprawie podjęła również Rada Dzielnicy IX. Okazuje się jednak, że nie ma już takiej możliwości.
   - W roku 2004 zwróciliśmy się do Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta Krakowa z propozycją sprzedaży lub dzierżawy nieruchomości gminie Kraków. Nie dostaliśmy jednak żadnej odpowiedzi. Pani Krystyna Kollbek, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych, wiedząc, iż miasto użytkuje prywatny teren bezprawnie i wbrew prawomocnemu wyrokowi sądu, w ogóle się tym nie zainteresowała. Podpisaliśmy więc przedwstępną umowę sprzedaży nieruchomości z nabywcą, który na tym obszarze chce wybudować osiedle mieszkaniowe wraz z krytym, całorocznym basenem kąpielowym o wyższym standardzie od obecnego obiektu - przekonuje Jerzy Ligęza. - Gmina nie wywiązała się też z porozumienia, które wygasło w 2000 roku. Przewidywało ono budowę na tym terenie kompleksu sportowo-rekreacyjnego wraz z krytymi basenami.
   Spółka "Liban" w likwidacji prawa do basenu w Borku Fałęckim (wraz z prawie 3-hektarowym terenem, na którym jest on położony) odzyskała w lutym 2003 roku. Stało się tak w wyniku prawomocnego wyroku sądu.
   - Spółka "Liban" jako właściciel tego terenu w księgach wieczystych widnieje jeszcze od czasów przedwojennych. Nigdy nie była z nich wykreślona. W 2004 roku złożyliśmy do sądu pozew o wydanie nieruchomości.**Liczyliśmy, że miasto postąpi zgodnie z prawem. Tak się jednak nie stało - **mówi Jerzy Ligęza. - Zaproponowaliśmy też gminie ugodę. Miasto - w zamian za oddalenie roszczeń, związanych z odszkodowaniem za bezumowne korzystanie z terenu - zaproponowało oddanie basenu w możliwie jak najszybszym, bliżej nie określonym terminie. Nie przystaliśmy jednak na takie warunki. Ten termin to mogło być przecież nawet parę lat. Teraz złożymy pozew do sądu o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z gruntu.
   Miasto nie zamierza jednak płacić odszkodowań i podjęło decyzję o otwarciu basenu.
   - Dopóki sprawa toczy się w sądzie, nic nie zostało jeszcze przesądzone, basen wciąż więc może funkcjonować - stwierdza Krystyna Kollbek, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Krakowa. Wyjaśnia też, dlaczego miasto nie skorzystało z prawa pierwokupu basenu: - Obiekt wyceniono na około 8 mln zł. Skąd gmina miała wziąć taką kwotę? - pyta.
   Obecnie Ośrodek Sportu i Rekreacji "Krakowianka" (jest zarządcą basenu od czasu jego powstania w połowie lat 60. ubiegłego stulecia) przystąpił do przygotowania basenu do sezonu. Zgodnie z planem miał on być otwarty od 1 czerwca.
   - Na początku maja dostaliśmy polecenie, by przygotować obiekt do wydania prawnemu właścicielowi. Nic więc nie robiono. Teraz kazano nam przygotować basen do eksploatacji. Wśród wielu prac trzeba więc m.in. zrobić przegląd stacji uzdatniania wody, pomalować niecki basenu i brodzika, a później nalać do nich wodę. Na wszystko potrzeba około miesiąca i pieniędzy, o które wystąpiliśmy do miasta. Basen powinien być otwarty pod koniec czerwca - informuje Czesław Sobas, dyrektor OSiR "Krakowianka".
    (TYM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski