- Plany uruchomienia takiego punktu napotykają na protesty mieszkańców. - Co jakiś czas znajdują się ludzie, którzy tłumaczą innym, że uruchamiając taki punkt przeładunkowy, stworzymy zagrożenie dla równowagi ekologicznej - mówi wiceburmistrz Brzeska Stanisław Pacura. - Przy takiej argumentacji nigdy nie uda nam się zrealizowac naszych zamierzeń, a wszelkie głośno artykułowane obawy to wierutne bzdury. Mieliśmy plan utworzenia takiego placu na terenie jednej z gminnych spółek. Pierwsze oburzyły się urzędniczki zatrudnione w tym zakładzie, później dotarł do nas oficjalny protest od ludzi mieszkających nawet daleko od planowanego miejsca. Obecnie mamy zlokalizowany nowy teren. Nie będziemy jednak ujawniać jego położenia, przyczyny są oczywiste. Malkontentów pragnę jedynie uspokoić, że w odróżnieniu od Bochni, gdzie przeładunek odbywa się w sposób prymitywny, u nas będzie to przeprowadzane w sposób profesjonalny. Przeładunek odbywać się będzie bezpośrednio z jednego szczelnego kontenera do drugiego, nie będzie w ogóle kontaktu zanieczyszczeń z podłożem. O zanieczyszczeniu środowiska nie może być więc mowy.
Gdzie powstanie plac przeładunkowy dla brzeskich śmieci?
Już niedługo zakończy funkcjonowanie gminne wysypisko śmieci w Jadownikach. Władze Brzeska planują w przyszłości uruchomienie nowoczesnego zakładu utylizacji odpadów. Do tego czasu istnieje jednak potrzeba stworzenia placu, na którym dokonywać się będzie przeładunku śmieci przed ich dalszym transportem na wysypisko położone daleko poza granicami gminy.
(ZS)