- Czuje się Pan już spokojny o byt Cracovii w ekstraklasie?
- Jeszcze nie całkiem, ale na pewno po wygranej z Zagłębiem jest dużo lepiej niż było. Brakuje tylko "stempelka".
- Jest Pan jednym z architektów sukcesu, w meczu Zagłębiem uratował Pan zespół od straty bramki po strzale Piecha.
- Nie tylko ja zasłużyłem, Krzysiek Pilarz obronił wiele groźnych strzałów, koledzy z obrony też dobrze się spisywali. Przed meczem trener nas uczulał na newralgiczne momenty spotkania jak początek obu części i końcówka. Gdzieś miałem to w głowie, gdy prowadziliśmy 2:1. Wiedziałem, że rywale rozpoczynają grę długim podaniem. Podświadomie czułem, że będzie groźna sytuacja i szedłem do końca za tą piłką.
- Łatwo się było przestawić z dnia na dzień na inną grę?
- Nie było większych problemów. Nie jest tak, że trener Hajdo zabrania nam grać piłką. Mieliśmy zminimalizować ryzyko w defensywie. Ciężar meczu był taki, że w momentach, kiedy można było pograć, to woleliśmy nie ryzykować.
- Zmiana trenera w Cracovii zbiegła się z Pańskim wyjazdem na mecz reprezentacji...
- Dowiedziałem się z internetu o zmianie, byłem wtedy w Niemczech. Po tych naszych słabszych występach liczyłem się z tym, że takie kroki przez klub mogą być podjęte.
- Nowy trener zaproponował zmianę pozycji dla Pana - znów musi Pan grać jako stoper.
- Byłem stoperem "półprawym", a to jeszcze trudniejsza dla mnie pozycja jako dla lewonożnego zawodnika. Ale, jak już wielokrotnie mówiłem, liczy się drużyna. Cieszę się, że nie zawiodłem. Trener może na mnie liczyć w kolejnych meczach.
- Wracając do wyjazdu z kadrą, to nie udało się Panu zagrać przeciwko Niemcom. Był to więc trochę stracony czas.
- Nie zgodziłbym się z tym. Co prawda nie zagrałem, ale możliwość uczestniczenia w zgrupowaniu przez kilka dni ma swoje plusy. Miałem indywidualną analizę gry z całej rundy. Trener Nawałka pokazywał mi lepsze i gorsze momenty, były odprawy taktyczne, treningi. Drugi raz byłem z reprezentacją, staram się wyciągać z tych wyjazdów co najlepsze.
- Jutro w lidze możecie mieć podwójną motywację - chęć pokazania się u siebie i zrewanżowania się Koronie Kielce za zamknięcie wam drogi do ósemki.
- Chcielibyśmy pójść za ciosem, wierzymy, że gorszy moment mamy już za sobą. Żałowaliśmy meczu w Kielcach, ale były inne zawalone spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?