Bezcenny Roman Minnich

Rzemieślnik Pilzno - Świt Krzeszowice 1-0 (1-0)

Rzemieślnik: Konieczny - Cygan, Lorek, Kusibab, Minnich - Zaborowski (46 Drobot), Hendzel, Stefanik (90 Koczot), Hajec (46 Zołotar) - Gąsior, Cielak (86 Kędzior).
Świt: Bury - Strojek, Kuźnik, Strzeboński, R. Bursa - Śliwiński, Funek, Ł. Jaworski (57 M. Bursa), Chlipała - Klita (72 Kawski), D. Jaworski.
Początek był nieciekawy, gdyż żaden z zespołów nie chciał się odsłonić. Gospodarze, widząc że taka taktyka sukcesu im raczej nie przyniesie, pod koniec pierwszej części ruszyli do przodu. W 35 min Hajec głową podał do Zaborowskiego, który był na czystej pozycji. Zwlekał jednak ze strzałem i piłkę z nogi zgarnął mu powracający obrońca. W 40 min Cielak przejął podanie z głębi pola, przebiegł z piłką 5 metrów i z narożnika pola karnego strzelił płasko.**Bury przepuścił piłkę, choć strzał był do obrony.** Jeszcze przed przerwą dwukrotnie bliski podwyższenia wyniku był Hajec.
W 57 min Drobot idealnie zagrał do wybiegającego Cielaka, lecz ten nie trafił do pustej bramki z 3 metrów. Niewiele brakowało, aby pilźnianie przypłacili brak skuteczności utratą punktów. Od 60 min coraz widoczniejsza była przewaga Świtu. W 62 min Gąsior wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Strojka. W 69 min piłka uderzona przez D. Jaworskiego z 30 metrów poszybowała nad poprzeczką. W 70 min groźnie zza linii pola karnego strzelił Chlipała, ale znów minimalnie chybił.
Rzemieślnik wygrał, ale nie zachwycił. Wciąż dla pilzneńskiego zespołu bezcenny jest doświadczony Minnich, który wykonuje znakomitą robotę w obronie. (RAF)