MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezczynny nie będę

Redakcja
Kazimierz Sas z kolegami w podczas nocy wyborczej 9 października Fot. (SZEL)
Kazimierz Sas z kolegami w podczas nocy wyborczej 9 października Fot. (SZEL)
Były poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Kazimierz Sas po klęsce partii w ostatnich wyborach parlamentarnych złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego Małopolskiej Rady SLD.

Kazimierz Sas z kolegami w podczas nocy wyborczej 9 października Fot. (SZEL)

NOWY SĄCZ. Kazimierz Sas szefem małopolskich struktur SLD tylko do końca roku

Rezygnacja nie została przyjęta. Ostatecznie zgodził się pozostać liderem w Małopolsce do kongresu SLD zapowiedzianego na 28 stycznia. Po tym terminie chce pozostać jedynie zwykłym członkiem SLD i nie ma zamiaru kandydować na żadne partyjne stanowisko (co zapowiadał następnego dnia po wyborach w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" - przyp. rRd.). Nie wyklucza natomiast wystartowania w następnych wyborach do Rady Miasta.

- W sobotę podczas obrad Małopolskiej Rady SLD po głosie kolegi z Tarnowa obciążającym mnie winą za wyniki wyborów w naszym okręgu, złożyłem mandat przewodniczącego - poinformował nas wczoraj Kazimierz Sas. - Stało się to w obecności europosłanki Joanny Senyszyn i byłego ministra Krzysztofa Janika. Debata rozliczeniowa trwała trzy i pół godziny. Odezwały się głosy, że jednak nie można mi przypisywać wyborczej klęski. Za namową wielu kolegów zgodziłem się przewodniczyć małopolskim strukturom SLD do kongresu. Być może zostanie on zwołany nie 28 stycznia jak zapowiedziano, a jeszcze przed końcem roku. Nawet gdyby mnie błagali, nie będę już kandydował na tę funkcję.

W sobotę zbiera się Rada Krajowa SLD. Być może na tym forum rezygnację złoży szef partii Grzegorz Napieralski. Na pewno dalszych rozliczeń powyborczych Małopolski już nie będzie.

- Dziesięć lat temu święciliśmy triumf w naszym regionie - przypomina Kazimierz Sas. - Do sejmu dostali się trzej nasi posłowie: Stanisław Jarmoliński, Jan Knapik i moja osoba. PiS miało wtedy tylko jeden zwycięski mandat. Myślę, że na długo trzeba zapomnieć o tamtych czasach. Pytanie, czy SLD w ogóle pozostanie na scenie politycznej. Moje odejście spowodowane jest nie tylko fatalnym wynikiem wyborczym, ale i kłopotem logistycznym wynikającym z rządzenia Małopolską z powiatu.

Kazimierz Sas zauważa, że na tym terenie systematycznie umacniał się prawicowy elektorat, na co składa się bardzo wiele powodów.

Były poseł trzech kadencji, przewodniczący Rady Narodowej w Nowym Sączu, wieloletni radny sądecki, radny pierwszego w historii sejmiku małopolskiego, przegrany w walce z Ryszardem Nowakiem o fotel prezydenta miasta, były prezes Sandecji, aktualny prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci oświadcza na koniec naszej rozmowy: - Myślę, że będę startował za trzy lata na radnego, bo nie mam ochoty być facetem bezczynnym, odsuniętym od ludzkich spraw, ale politycznie angażował się już nie będę.

Wojciech Chmura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski