Szczeniaki rodziła dwa razy w roku. Choć Drażka bardzo się starała odchować swoje potomstwo, maluchy najczęściej nie przeżywały. Ginęły pod kołami samochodów, lub zamarzały w zimie. Te które przeżyły, trafiały do okolicznych gospodarzy na łańcuch - mówi wolontariuszka, która pomaga bezdomnym zwierzętom skrzywdzonym przez ludzi oraz los.
Drażka stawała się z roku na rok coraz bardziej wystraszona, nieufna, wychudzona i wyniszczona. Dobrzy ludzie zaczęli Drażkę dokarmiać, udało się ją złapać i oddać do schroniska. - Teraz zależy nam, żeby Drażka nie stała się zapomnianym psem w schronisku, ale żeby miała szansę na ciepły dom z dobrymi ludźmi. Drażka zaufała znowu człowiekowi, jest wdzięczna za każdy ciepły gest w jej stronę, stała się bardzo przymilną suczką.
Na pewno odwdzięczy się swojemu nowemu właścicielowi za ciepły kąt - dodaje wolontariuszka, która szuka dla niej dobrego domu. Drażka, gdy tylko skończy karmić jedynego malucha, jaki jej został, będzie wysterylizowana i zaszczepiona.
Jeśli ktoś może ja przygarnąć - proszony jest o kontakt; tel. 602-792-923.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?