Jeden z pracowników basenu przebywał akurat w pomieszczeniu maszynowni, kiedy w drzwiach stanął nieznajomy mężczyzna. Jak na porę roku, ubrany był zdecydowanie zbyt lekko - miał na sobie tylko koszulę i spodnie, z zamiast butów - pantofle.
Z nadgarstka mężczyzny sterczał wenflon, na którym widać było zaschnięte plamy krwi. Na prawym nadgarstku miał nieczytelną opaskę szpitalną. Pracownik basenu zauważył również na głowie nieznajomego ślady po operacji. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić skąd ani po co przyszedł.
Gdy chciał opuścić pomieszczenie, pracownik basenu zatrzymał go i wezwał straż miejską. - W trakcie rozmowy mężczyzna wypowiadał się nielogicznie. Dlatego wezwano na miejsce pogotowie ratunkowe oraz policję - mówi Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej w Tarnowie.
Ratownicy zabrali zagadkowego gościa do szpitala. Szybko udało się ustalić jego tożsamość. Okazało się, że był to 50-letni bezdomny. W grudniu przebywał w tarnowskim szpitalu, z którego został wypisany w Sylwestra. Od tego czasy przebywał w Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie. Gdy wyszedł na chwilę z placówki, stracił orientację w terenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
