Bezkarność rozzuchwala

Chuligani nie mają hamulców

   W grudniu ubiegłego roku trzej mężczyźni w wieku od 19 do 24 lat pokłócili się w trakcie libacji, która miała miejsce na klatce schodowej bloku jednego z osiedli. Sąsiedzi powiadomili policję. Gdy zjawili się funkcjonariusze, jeden z mężczyzn wyciągnął nóż i groził nim policjantowi. Doszło do szarpaniny.
   Ten moment wykorzystał inny uczestnik libacji. Podniósł leżący na ziemi kawałek szkła i uderzył nim w skroń jednego z policjantów. Szarpanina zakończyła się wówczas, gdy na pomoc kolegom przybyli kolejni funkcjonariusze. Sprawcy napaści zostali zatrzymani. Prokuratura postawiła im zarzuty czynnej napaści i znieważenia policjantów.
   Wczoraj sąd skazał mężczyzn na kary od 3 lat do roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Sąd uznał, że tylko Marek P. dopuścił się czynnej napaści, uderzając policjanta szkłem w głowę. Dlatego sąd wymierzył mu najwyższą w tym procesie karę. W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że coraz częściej zdarzają się ataki na funkcjonariuszy policji i nie można pobłażliwie traktować mniej groźnych zachowań. Bezkarność rozzuchwala. Chuligani nie mają hamulców.
    (STRZ)