Muszynianie tracą już 14 punktów do miejsca dającego utrzymanie, a do końca rywalizacji zostało jeszcze tylko osiem meczów. Wynik ostatniego spotkania sugeruje, że poddali się bez walki. Tak jednak wcale nie było. Do momentu straty gola, a więc do 43 min, byli równorzędnym partnerem dla Cracovii II, w której grało kilku zawodników z pierwszej drużyny.
- Nie zwracałem uwagi na __skład rywala - mówi trener Marcin Manelski. - Bardziej skupiałem się na swoim zespole. Mamy wiele braków, a jeszcze kontuzji doznał Konrad Kurzywilk, nie wiem, czy coś mu się nie stało z więzadłami kolana. W każdym meczu będzie nam ciężko grać, bo wypadło kilku zawodników z podstawowego składu, a mamy bardzo wąską kadrę. Szczególnie brakowało Wojciecha Janura, doświadczonego piłkarza, który w ostatnim meczu zdobyło gola, także Bartłomieja Damasiewicza i Sylwestra Tokarza. Mieliśmy za mało argumentów na Cracovię II, która nie grała niczego wielkiego. W pierwszej połowie jej piłkarze wręcz stali na boisku.
Poprad fatalnie gra na wyjazdach, do tej pory wywalczył na nich tylko 3 punkty, nie wygrał meczu. - Postaramy się punktować przede wszystkim u __siebie - mówi trener. - Nie wiem z czego wynika nasza słabsza postawa na obcych boiskach. Może piłkarze mają zakodowane w głowie, że rzadko wygrywali, głównie remisowali i trudno im się przestawić?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?