- Mimo że od niedzielnej ulewy, która zalała mieszkanie, minął już prawie tydzień, nie udało się nam sprowadzić zarządcy budynku - mówiła rozgoryczona.
- Tuż nad ranem zaczął się horror - wspomina Janina Kos. - Mieszkanie mamy w piwnicach. Na początku woda zalała łazienkę, później była już wszędzie. Zabrakło prądu, bo trzeba było wyłączyć zasilanie. Kiedy przyjechali strażacy, aby wypompować wodę i ponownie włączyli prąd, z gniazdek posypały się iskry. Do czwartku nie włączaliśmy żadnych urządzeń. W kuchni wciąż woda kapie z sufitu. Meble nasiąknęły i nie wiadomo, czy będą się nadawały do użytku. Pod wykładziną już robi się czarno, podobnie na ścianach. Po prostu nie da się tu mieszkać. Taką samą sytuację razem z córką przeżyłyśmy w 2002 roku. Można mieć dość wszystkiego.
Podobnie jest w mieszkaniu sąsiadki pani Jani ny. Czy obie zostaną same ze swoimi kłopotami?
Małgorzata Grybel z biura prasowego prezydenta miasta poinformowała nas, że Centrum Zarządzania Kryzysowego odnotowało zgłoszenie mieszkańców mieszkań socjalnych w bloku przy ul. Jana Pawła II 40. - Miasto powołało komisję do spraw szacowania strat powodziowych, jej przedstawiciele będą odwiedzać poszkodowanych. Jeśli zaistnieje taka potrzeba zostaną wycenione szkody - powiedziała rzecznik.
(JEC)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?