Bezy, retro i koktajlowe

Princess, czyli księżniczka – to jeden z najbardziej popularnych fasonów; w pasie rozchodzi się szeroko ku dołowi. Możemy też wybrać suknię w kształcie litery "A” lub empire, w której stan jest podwyższony. W tzw. syrenie świetnie prezentują się panie o bardzo zgrabnej sylwetce; suknia jest idealnie dopasowana do ciała i rozszerzona dopiero od połowy ud. To tylko przykłady; panny młode mają mnóstwo możliwości i jeśli tylko mają ochotę na większą ekstrawagancję, mogą odejść od tradycji.

– Od kilku lat biel jest przełamywana odcieniami kości słoniowej, kremu, bitej śmietany czy wanilii. Pojawiają się wyraziste kolorowe dodatki, coraz częściej bardzo kontrastowe, nawet czarne, co widać również w kolekcjach polskich projektantów – mówi Zuza Kuczbajska, rzeczniczka Polskiego Stowarzyszenia Konsultantów Ślubnych.

Z obserwacji konsultantów wynika, że coraz więcej pań decyduje się na zakup sukni na zmianę – w innej kreacji idą do ślubu, a w trakcie wesela zmieniają strój.

Coraz więcej kobiet decyduje się na awangardę – wybierają sukienki krótkie, koktajlowe albo balowe – z ciekawych tkanin, z interesującymi dodatkami i wykończeniem – mówi Zuza Kuczbajska. Najczęściej decydują się na to mieszkanki dużych miast, które starannie kompletują na co dzień garderobę i śledzą tajniki mody. (KLIM)