Już przegłosowano specjalną rezolucję. Cała Unia będzie kleszcze śledzić i postępy choroby monitorować. Prace nad szczepionką ruszą z kopyta. Nie godzi się, by miliony Europejczyków cierpiały katusze.
Mane, tekel, fares! Proszę wybaczyć, ale nie mogłem się powstrzymać. Zwalczanie kleszczy i przenoszonych przez nie chorób przy pomocy papierowych rezolucji to czyste kpiny. Do leczenia boreliozy potrzeba wiarygodnej diagnostyki i skutecznych medykamentów. Czyli dużych, a nawet bardzo dużych pieniędzy. I jeszcze więcej czasu.
Amerykanie, którzy jako pierwsi zdiagnozowali pół wieku temu chorobę z Lyme, nazwaną później boreliozą, twierdzą, iż bakteria wciąż ma miażdżącą przewagę nad medykami. O kleszczach nawet nie wspominając.
Wygląda na to, iż w laickiej Europie kwitnie wiara w magię. Magię zadrukowanego papieru. I niestety, nie są to banknoty euro, bez których żadnych sukcesów nie będzie.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?