BiałAS z rękawa

Wszyscy w Cracovii czekali wczoraj na oficjalny komunikat klubu w sprawie ewentualnych kar na piłkarzy. Kiedy o godz. 16 na boisku przy ul. Kałuży zaczynał się trening, wiadomo już było, kogo dotknęły kary.

Trening był zamknięty dla dziennikarzy. Prezes Janusz Filipiak, wjeżdżając na stadion, powiedział krótko: - Będę do panów dyspozycji po sparingu. _Na stadionie pojawił się menedżer Jarosław Kołakowski. Co to miało oznaczać?
Parę minut przed godziną 18 prezes Filipiak zaprosił dziennikarzy do holu w hotelu Cracovia. Najpierw skomentował sytuację w klubie, wyjaśnił dlaczego nałożono takie a nie inny kary, a potem nagle, w odpowiedzi na moje pytanie - czy trener Albin Mikulski podoła tej trudnej sytuacji, wypalił: - Mamy nowego trenera, jest nim pan Stefan Białas.
Zaskoczenie było kompletne, co wyraźnie rozbawiło prezesa. -___Tego nazwiska panowie nie oczekiwali - śmiał sie prezes. - Zapraszam w środę na pierwszy trening Białasa i konferencję prasową.
Pędzimy pod bramę stadionu. - Przed chwilą widziałem, jak do taksówki wsiadał trener Stefan Białas. Co on tutaj robił? - pytał jeden z kibiców. Kiedy dowiedział się o nominacji prezesa, odrzekł: - Fajny chłop, świetnie komentuje mecze w Canal+.
Ochroniarz nie chce nas wpuścić na stadion, choć takie zapewnienie złożył przed chwilą prezes Filipiak. Ale teraz tutaj rządzi wiceprezes Jakub Tabisz. Jego nie interesuje, że 30 minut mokniemy na deszczu. To się nazywa stwarzanie dobrych warunków do pracy dziennikarzom!
Ze stadionu wyjeżdżają piłkarze. - Mamy nowego trenera? Niemożliwe! Kto nim jest?
W szatni czeka na nas trener Albin Mikulski. - Wiem, że nowym trenerem jest Stefan Białas. Ja byłem trenerem tylko tymczasowym. Nikt mi nie zmieniał uposażenia, pracowałem na starym kontrakcie menedżerskim. Ja chciałem pomóc temu zespołowi. I uważam, że swoje zrobiłem. Kiedy drużyna nie gra dobrze, spotykają ją niepowodzenia, to szuka się nowych rozwiązań. Cały czas trwały poszukiwania nowego szkoleniowca. I prezes zaakceptował kandydaturę pana Białasa. Uważam to za dobre rozwiązanie. Cracovii potrzebny jest trener z zewnątrz, który świeżym okiem popatrzy na drużynę. Ja wracam do tego, co robiłem, czyli na stanowisko menedżera.
- Jak skomentuje Pan postanowienia zarządu?
- Nie będę komentował tej decyzji.
Czy to koniec zawirowań w Cracovii? Pokażą to najbliższe dni. - Nie przerażają mnie takie trudne sytuacje. Nieraz wychodziłem z opresji z takich "kaszanek" - powiedział nam nowy trener Stefan Białas (krótka rozmowa z trenerem poniżej).
(as)