Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białe plamy - duże i małe

Aleksander Gąciarz
Miechowscy strażacy interweniowali  w ubiegłym roku 849 razy
Miechowscy strażacy interweniowali w ubiegłym roku 849 razy Aleksander Gąciarz
Bezpieczeństwo. Miechowscy strażacy mieli w 2014 roku o wiele mniej pracy niż podczas poprzednich dwunastu miesięcy. Nadal jednak są w powiecie miejsca, do których nie są w stanie dojechać w ciągu wymaganego kwadransa.

Na mapie, którą prezentował wczoraj na sesji Rady Powiatu komendant powiatowy miechowskich strażaków, st. bryg. Grzegorz Kosiński, widniały trzy białe plamy. Oznaczały one miejsca, do których ani strażacy zawodowi, ani druhowie z jednostek OSP zrzeszonych w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, nie mogą dotrzeć w czasie 15 minut.

Pierwsza z tych plam, największa, nie jest żadną nowością. To gmina Kozłów, która jako jedyna nie posiada na swoim terenie jednostki zrzeszonej w KSR-G. Poprzedni wójt Stanisław Pluta zapowiadał, że postara się doprowadzić do zmiany tej sytuacji, ale sztuka się nie udała.

- Rozmawiałem już na ten temat z nowym wójtem. Był zainteresowany i zapowiedział, że dołoży starań, by ta sprawa została załatwiona. Wstępnie mówiliśmy, że tą jednostką mogłaby być OSP Przybysławice. Tamtejsi druhowie mają starego jelcza pozyskanego z jednostki w Książu Wielkim. Problem w tym, czy jest tam odpowiednio wielu druhów chętnych do działania - przekonuje komendant Kosiński.

Wójt Kozłowa Jan Zbigniew Basa powiedział nam wczoraj, że gmina w swoim tegorocznym budżecie zabezpieczyła dodatkowe 20 tys. zł na poprawę stanu remizy w Przybysławicach. Taką samą kwotę zamierza pozyskać z programu Małopolskie Remizy. Z tym, co mają strażacy, uzbiera się prawie 45 tys.

- Liczymy, że gdy wyremontujemy remizę, poprawimy stan techniczny samochodu, to i młodzi ludzie będą bardziej chętni do działania w straży - zapowiada wójt.

Ale okazuje się, że nie tylko Kozłów jest dla strażaków miejscem trudnodostępnym. Podobna sytuacja panuje na wschodnich krańcach gmin Książ Wielki i Słaboszów. W pierwszej z nich do KSRG należą druhowie z siedziby gminy, w drugiej ochotnicy z Kaliny Wielkiej. To za mało. Dlatego komendant PSP chciałby do systemu włączyć dwie kolejne jednostki: z Książa Małego i Nieszkowa.

Zdaniem Grzegorza Kosińskiego, w obu przypadkach nie potrzeba wiele, by jednostki spełniły wymagania stawiane podczas przyjmowania do systemu. - Obie jednostki dysponują samochodami. W przypadku Książa Małego jest to pojazd wiekowy, który długo funkcjonował w straży państwowej.

Należałoby pomyśleć o jego wymianie, ale miejscowy wójt zadeklarował, że wystąpi o pieniądze na ten cel. Najważniejszym zadaniem będzie podniesie poziomu wyszkolenia ochotników, które w tej chwili pozostawia sporo do życzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski