Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Biało-czarni” odrobili straty w drugiej połowie

Remigiusz Szurek
Maciej Małkowski (z prawej) zdobył jednego z goli dla Sandecji. Doświadczony pomocnik był bardzo aktywny
Maciej Małkowski (z prawej) zdobył jednego z goli dla Sandecji. Doświadczony pomocnik był bardzo aktywny Fot. Adrian Maraś
Piłka nożna. Sandecja zremisowała w sparingu na Węgrzech. Teraz czeka ją kilka treningów.

Gyori ETO - Sandecja Nowy Sącz 2:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Nagy 8, 2:0 Zamostny 31, 2:1 Piter-Bućko 67, 2:2 Małkowski 81 karny.
Sandecja: Radliński (46 Gliwa) - Basta (46 Kubań), Szufryn, Piter-Bućko, Słaby - Dudzic (46 Danek), Jurkowski (46 Smoleń), Baran (46 Trochim), Kasprzak (46 Gałecki), Małkowski - Wdowiak (46 Korzym).

Piłkarze nowosądeckiego pierwszoligowca od soboty przebywają na zgrupowaniu na Węgrzech.

Wczoraj podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego rozegrali swój czwarty mecz sparingowy tej zimy.

Rywalem „biało-czarnych” nie było jednak, jak pierwotnie zakładano, drugoligowe Mosonmagyarovari TE 1904, ale występujące o poziom niżej Gyori ETO.

Spotkanie rozegrano na sztucznej murawie ośrodka sportowego hotelu Orchidea w Lipocie, gdzie zakwaterowani są sądeczanie.

Aktualny wicelider III ligi węgierskiej (grupa zachodnia) w 2015 roku został zdegradowany z tamtejszej ekstraklasy właśnie na trzeci poziom rozgrywek. Czterokrotny mistrz kraju, półfinalista Pucharu Europy w 1965 roku, chce jak najszybciej wrócić do elity.

Mecz rozgrywany był podczas porywistego wiatr, który mocno utrudniał grę obydwu drużynom

O sile rywala przekonali się „biało-czarni”, którzy po 31 minutach przegrywali już dwoma bramkami. W pierwszej połowie spotkania byli na tyle zaskoczeni dobrą grą Węgrów, że niewiele mogli zdziałać.

Sądeczanie obudzili się dopiero w drugiej połowie meczu. Najpierw kontaktową bramkę zdobył obrońca Michal Piter-Bućko, który po rzucie rożnym najlepiej odnalazł się w polu karnym, wykorzystując przy tym gapiostwo graczy Gyori, i z trzech metrów wepchnął piłkę do siatki.

Na dziewięć minut przed końcem spotkania w obrębie „szesnastki” faulowany był jeden z graczy Sandecji.

Arbiter podyktował rzut karny, który na gola zamienił Maciej Małkowski, trafiając skuteczną „podcinką” w lewy róg bramki.

Trener Mroczkowski dał szansę gry 18 zawodnikom.

Teraz Sandecję czeka kilka dni treningów w nieco cieplejszym niż w Polsce klimacie. Na sobotę, już w trakcie powrotu do Polski, na Słowacji zaplanowano jej mecz kontrolny z przedstawicielem tamtejszej elity, FC Zlate Moravce, które w 12-zespołowej tabeli jest dziewiąte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski