Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biało-czerwoni poza elitą

BK
Świetne zawody z udziałem światowej elity, znakomita organizacja i piękna oprawa. Do pełni szczęścia podczas czwartej edycji Pucharu Świata w trialu rowerowym w Wałbrzychu, zabrakło tylko lepszego występu Polaków, którym nie udało się awansować do finałów.

Dla Krystiana Woźniaka start w zawodach PŚ był ciężką próbą. Fot. Bogusław Kwiecień

KOLARSTWO. Reprezentanci Polski finały zawodów o Puchar Świata w trialu rowerowym śledzili już tylko w roli kibiców

Opiekun kadry narodowej w trialu Andrzej Kramarczyk już jednak przed rozpoczęciem zawodów sygnalizował, że reprezentantom Polski ciężko będzie nawiązać walkę z najlepszymi na świecie. Przede wszystkim na starcie zabrakło bowiem Rafała Kumorowskiego, najbardziej utytułowanego polskiego zawodnika, który ma w dorobku tytuły mistrza świata i Europy oraz sukcesy właśnie w zawodach PŚ. Kolarz Aquili Wadowice zrezygnował z przyjazdu do Wałbrzycha w związku z problemami ze sprzętem.

Z kolei innemu zawodnikowi Aquili Filipowi Mrugale start w tej prestiżowej imprezie uniemożliwiła groźna kontuzja kolana, której doznał tydzień wcześniej podczas zawodów o Puchar Polski w Rabce. - Wiązałem z tym startem spore nadzieje. Po cichu liczyłem na awans do finałowej ósemki na rowerach 20 cali. Od ME, w których zdobyłem brązowy medal w kategorii juniorów, forma systematycznie szła jeszcze w górę. W jednej z poprzednich rund tegorocznej edycji PŚ we Francji byłem 10. Myślę, że była szansa, by powalczyć o dobrą lokatę - żałował Filip Mrugała, który przyjechał do Książa w roli widza.

Podobnie jak prezes Kramarczyk. Szef wadowickiej Aquili i zarazem reprezentacji Polski wiązał ze swoim podopiecznym także nadzieje na dobry start w tegorocznych mistrzostwach świata, które na początku września odbędą się w Szwajcarii. - Myślę, że mógł powalczyć nawet o tytuł mistrza świata juniorów. Przed rokiem podczas MŚ w Kanadzie pechowo złamał rękę, ale jechał dalej i zajął 5 miejsce - przypomina Andrzej Kramarczyk.

Pod nieobecność obu wspomnianych zawodników w polskiej ekipie największe nadzieje na udane starty wiązano z Karolem Serwinem na rowerach 20" i Pawłem Reczkiem w kategorii rowerów 26". Pierwszemu zabrakło niewiele, bo jednego punktu i ostatecznie zajął 10 lokatę. Reczek z kolei ukończył rywalizację na 16 miejscu. Stefania Staszel zajęła wśród kobiet 7 lokatę, a Sonia Klich wycofała się z zawodów po słabym początku. Ta zawodniczka obniżyła ostatnio loty, a szkoda, bo zdradzała spory talent do trialu. Poza tym w Wałbrzychu okazję do startu mieli jeszcze młodzi zawodnicy: Krystian Woźniak, Piotr Surga i Michał Murawski i pojechali - jak ocenił trener Kramarczyk - na miarę swoich możliwości.

- Bardzo pechowo układa nam się w tym sezonie, począwszy od kontuzji Rafała Kumorowskiego w okresie przygotowawczym. Do tego pasma nieszczęść dodać trzeba jeszcze groźny uraz innego utalentowanego, młodego zawodnika Wojciecha Czermaka. To wszystko mocno komplikuje nam plany w perspektywie MŚ - dodaje szef kadry narodowej.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski