Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biało-czerwony czy niebieski?

MM
Dwie półki na kapelusze

   Dźwięki melodii rodem z Wiednia, wygrywanych przez orkiestrę MPK, witały w minioną sobotę wjeżdżający na pl. Wszystkich Świętych tramwaj wiedeński, uroczyście włączany do ruchu. Uwagę przechodniów zwracała szczególnie jego nietypowa, ukośnie ścięta przednia szyba oraz kolor: biało-czerwony. Honorową rundę wokół Plant odbyli nim zaproszeni goście, m.in. konsul Austrii Reinhard Kogler i wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel. Następnie - z racji walentynek - do tramwaju zapraszano zakochanych, którzy byli częstowani kawą i sernikiem wiedeńskim oraz obdarowywani słodkimi serduszkami.
   Tramwaj typu "E1" dopiero co zjechał z torów w Wiedniu (tam one dotychczas stanowiły większość taboru), gdzie ten dawny typ zastępuje się teraz nowymi, niskopodłogowymi. Tramwaje "E1" były budowane w latach 1967-76, w latach 1970-80 poddane modernizacji (wyposażono je w elektronikę wspomagającą prowadzenie i bezpieczeństwo pojazdu). Ich maksymalna prędkość to 60 km na godzinę. Do 2006 r. Kraków ma zyskać 30 takich tramwajów - po 10 każdego roku. Mają one systematycznie zastępować stary tabor w gorszym stanie technicznym - tramwaje typu 105N (tzw. akwaria), od których zresztą są oszczędniejsze poprzez mniejsze zużycie energii.
   "Wiedeńczyk" jest z tej samej rodziny co tramwaje norymberskie (ta sama konstrukcja) kursujące już po Krakowie. Podobnie jak w tamtych - drzwi otwierane są na przycisk, a zamykają się na fotokomórkę, gdy nikogo już nie ma na schodach. W wagonie jest 38 miejsc siedzących i ok. 100 stojących. Szyby są opuszczane na dół, jak w pociągach. Ciekawostką i jak u nas nowością są dwie... półki na kapelusze pod sufitem. Po przyjeździe do Krakowa domontowano lusterka (w Wiedniu tramwaje ich nie miały), kierunkowskazy i tablice świetlne z numerem linii oraz określające kierunek jazdy.
   - Jeżeli mieszkańcy stwierdzą, że biało-czerwone tramwaje (nie: żółto-czerwone - jak w Warszawie) nie pasują do pozostałych, niebieskich__- wtedy je przemalujemy. Czekamy na opinie - mówi Julian Pilszczek, prezes krakowskiego MPK. Państwo Beata i Marek Wójcik z Krakowa, którzy byli jedną z par odbywających walentynkową przejażdżkę w nowym pojeździe, uznali, że wiedeński tramwaj jest bardzo ładny, przednia szyba bardzo ciekawa, ale kolor mógłby jednak być taki jak pozostałych tramwajów w mieście. - Uważam, że czerwony pasuje mu lepiej, do tego kształtu jest odpowiedni, a do tego weselszy - uznał natomiast przyglądający się nowemu nabytkowi Zenon Krzywy z Krakowa.
   Ten pierwszy wagon kosztował 2 tys. euro, następne zaś będą kupowane po 5 tys. euro za sztukę, a przyczepy - po 2 tys. euro. - W sumie, zgodnie z podpisanym właśnie kontraktem, będziemy po trzech latach mieć w Krakowie łącznie 31 wagonów silnikowych (i jeden na części, teraz wykorzystywany do nauki jazdy) oraz 30 przyczep. I mamy też zarezerwowanych - jest taka opcja - kolejnych 20 tramwajów na 4. i 5. rok - wymienia prezes Pilszczek.
   Od dziś pierwszy wiedeński tramwaj kursuje na trasie linii nr 7. Na ulicach można też zobaczyć drugiego "wiedeńczyka", który służy do nauki jazdy. Od kwietnia powinny się pojawiać kolejne wagony, prawdopodobnie na linii "jedynki", gdyż MPK chce, by na al. Pokoju kursował jeden typ tramwajów.
   Jak podkreślano podczas uroczystości włączenia tramwaju z Wiednia do ruchu, jego obecność w Krakowie jest potwierdzeniem partnerskiej współpracy obu miast, sformalizowanej w 2002 r., a która dotyczy właśnie głównie gospodarki komunalnej, w tym transportu miejskiego.
(MM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski