Gmina Biały Dunajec chce wyjść z cienia znajdujących się po sąsiedzku ośrodków turystycznych w Zakopanem czy gminie Bukowina Tatrzańska.
W wiosce, która dotychczas była tylko „noclegownią” dla turystów, ruszyły przygotowania do budowy dużego ośrodka narciarskiego. Ma się rozpoczynać na os. Gile i będzie się ciągnął w kierunku Leśnicy-Gronia. Stok może być jednym z dłuższych w kraju.
Wieś „noclegownia”
- Biały Dunajec żyje z turystów - nie ukrywa Anna Skupień, mieszkanka wsi. W tej miejscowości niemal co drugi dom to pensjonat z pokojami. We wsi brak jest atrakcji dla turystów i dlatego rzadko udaje się zapełnić wszystkie kwatery, chociaż noclegi są tanie, bo kosztują 20-25 zł za dobę. - Goście śpią u nas, a atrakcje oglądają w Zakopanem, Bukowinie lub Białce. Wkrótce ma się to zmienić, ponieważ atrakcje będą i u nas - cieszy się góralka.
Gmina chętnie pomoże
Informację o nowym wyciągu potwierdza wójt gminy Andrzej Nowak. - Plany budowy stacji są konkretne - mówi samorządowiec. Odbyły się już dwa spotkania, na których przedstawiciele inwestora spotkali się z urzędnikami i mieszkańcami wsi. Opowiadali o tym, co chcą zbudować i rozpoczęli rozmowy z właścicielami ziemi, którą muszą wydzierżawić pod przyszłą trasę.
- Wszystko wygląda obiecująco. Myślę, że są szanse, by stacja powstała - dodaje wójt. Zapowiada, że jeśli inwestor porozumie się z mieszkańcami, to on szybko określi warunki zabudowy na stoku. To istotne, bo gmina Biały Dunajec nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. Wójt sprzyja inwestycji, gdyż stok pomoże w szybkim rozwoju wsi.
Dutki popłyną z Ameryki
Jak udało nam się ustalić, inwestorem wyciągu w Białym Dunajcu ma być Józef Galica, pochodzący z Małego Cichego biznesmen, na co dzień działający w Chicago. Prowadzi tam m.in. salę bankietową. Jest też dużym udziałowcem stacji narciarskiej w swej rodzinnej wsi.
- Można powiedzieć, że za zagospodarowanie stoku biorą się ludzie z doświadczeniem i odpowiednim kapitałem - cieszy się Wojciech Styrczula, architekt z Kościeliska i przedstawiciel Galicy w kraju. - Prowadzimy rozmowy. Jeśli uda się podpisać ze wszystkimi właścicielami umowy dzierżawy ich ziemi, to prace przy budowie stoku rozpoczęłyby się w 2017 roku i być może już na początku 2018 roku na stoku pojawiliby się pierwsi narciarze.
Planowana stacja w Białym Dunajcu miałaby do dyspozycji jeden z najdłuższych stoków narciarskich w Polsce. Zbocze opadające w kierunku Gilów ma około 1,5 km długości. Najdłuższy stok na Kotelnicy w Białce Tatrzańskiej jest o 200 m krótszy.
Choć przedstawiciel inwestora wypowiada się zachowawczo, wydaje się, że stok w Białym Dunajcu naprawdę ma spore szanse na powstanie.
- We wsi słychać tylko głosy zachwytu nad tym pomysłem. I nie widać osób, które mogłyby zablokować inwestycję - mówi Łukasz Gal, mieszkaniec Białego Dunajca-Gilów. Dodaje, iż wszyscy wiedzą, że jak powstanie stok, to będzie szansa na zarobek. Nie chodzi tu nawet o zyski z dzierżawy ziemi pod stok.
- Ludzie będą żyli z wynajmu noclegów czy też pobudują karczmy i restauracje. Przecież widzą, że w Białce się udało, więc sami też chcą takiego życia - zauważa Gal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?