Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok jest szczęśliwy

Piotr Pietras
Piotr Pietras
W meczu ze Śląskiem Wrocław zespół Bruk-Betu Termaliki zagrał wyjątkowo słabo i zasłużenie przegrał
W meczu ze Śląskiem Wrocław zespół Bruk-Betu Termaliki zagrał wyjątkowo słabo i zasłużenie przegrał Michal Gaciarz
Ekstraklasa piłkarska. Mimo trudnej sytuacji niecieczanie wierzą, że zagrają z najlepszymi.

Po ostatniej porażce Bruk-Betu Termaliki ze Śląskiem Wrocław (1:2) sytuacja „Słoników” na cztery kolejki przed zakończeniem części zasadniczej rozgrywek robi się coraz trudniejsza.

Niecieczanie od początku sezonu zajmują miejsce w czołowej ósemce, jednak forma, jaką prezentują w wiosennej części rozgrywek, sprawia, że z każdym kolejnym meczem osuwają się w tabeli. Zespół Bruk-Betu Termaliki ma jeszcze wprawdzie trzy punkty przewagi nad zajmującą 9. miejsce w tabeli Pogonią Szczecin i cztery nad będącą tuż za „Portowcami” Wisłą Płock, ale z obiema tymi drużynami „Słoniki” mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań, czyli tak naprawdę przed goniącymi ich zespołami mają jeszcze tylko dwa i trzy punkty przewagi.

W części zasadniczej do rozegrania pozostały cztery kolejki spotkań, możliwych jest więc jeszcze sporo konfiguracji. Niecieczanie jednak chcąc realnie myśleć o zachowaniu miejsca w czołowej ósemce, muszą zacząć wygrywać, gdyż nawet cztery remisy mogą wyrzucić ich poza grupę mistrzowską.

- Rzeczywiście, w tabeli robi się coraz ciaśniej i nasza sytuacja staje się coraz trudniejsza - przyznaje kapitan Bruk-Betu Termaliki Bartłomiej Babiarz. - Cały czas brakuje nam zwycięstwa, które pozwoliłoby się nam przełamać i uzyskać bezpieczniejszą przewagę nad tak zwaną grupą pościgową. Jeśli chodzi o relacje zawodników między sobą, w drużynie jest wszystko w porządku. Problem jest ogólny, po prostu brakuje nam skuteczności pod bramką rywali. Jedynym pozytywem sytuacji ,w jakiej się znaleźliśmy, jest fakt, że nadal o wszystkim możemy decydować, wszystko jest w naszych nogach i __głowach - podkreślił Babiarz.

Trudno jednak o optymizm, skoro niecieczanie w sześciu wiosennych meczach zdobyli tylko trzy punkty i strzelili zaledwie trzy bramki. Ponadto kolejnym rywalem niecieczan, po dwutygodniowej przerwie dla reprezentacji, będzie Jagiellonia Białystok. Mecz rozegrany będzie w stolicy Podlasia, gdzie „Jaga” w trzech wiosennych meczach zaaplikowała już rywalom aż 13 bramek.

- Czołowa ósemka rzeczywiście się nam oddala, ale na pewno nie poddamy się i do końca będziemy walczyć o miejsce w __grupie mistrzowskiej - przyznaje kapitan „Słoników”. - Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie przełamali się w Białymstoku. Wiemy, że to bardzo trudny teren, ale na początku wiosennej części sezonu graliśmy z faworytami ekstraklasy i jakoś udawało się nam zdobywać punkty. Wierzę, że historia zatoczy koło i stadion Jagiellonii znów będzie dla nas szczęśliwy. W poprzednim sezonie, wygrywając w Białymstoku, zapewniliśmy sobie utrzymanie w ekstraklasie, dlatego wierzę, że wygramy także teraz i __przełamiemy złą passę - stwierdził Babiarz.

Póki co w tabeli wiosennych gier zespół Bruk-Betu Termaliki zajmuje ostatnie miejsce i jako jedyny w ekstraklasie nie ma na swoim koncie jeszcze ani jednego zwycięstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski