Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biathlon. Coraz bliżej do Oslo. Nawet zza Atlantyku

Tomasz Bochenek
- Różnica czasu między Polską a Canmore to osiem godzin. Jak sobie z nią poradzić? Pomyślała za nas światowa federacja, wyznaczając porę rozpoczęcia zawodów około godziny 11, czyli nie będą to starty w środku naszej nocy, nie jest tak źle - mówi Adam Kołodziejczyk, trener reprezentacji Polski.

Kadra w składzie: Krystyna Guzik, Weronika Nowakowska, Magdalena Gwizdoń, Monika Hojnisz oraz Łukasz Szczurek i Grzegorz Guzik - jest teraz w Kanadzie. Dziś o godz. 19.15 Polki wystąpią w biegu sprinterskim, jutro (godz. 19.30) w wyścigu ze startu wspólnego. Na nadzielę zaplanowano sztafety mieszane. Po nich cała biathlonowa karawana przeniesie się do Presque Isle w USA, gdzie zawody Pucharu Świata odbędą się w przyszłym tygodniu.

- Tam też biegi będą w porach znośnych z europejskiego punktu widzenia. Bardziej drażniący dla zawodników może być powrót do naszej strefy czasowej, ale wtedy zaplanowaliśmy zgrupowanie treningowo-regeneracyjne w Ruhpolding, i spokojnie będzie można wrócić do równowagi przed mistrzostwami świata - analizuje szkoleniowiec.

Amerykańska faza Pucharu Świata jest bowiem ostatnią przed najważniejszą imprezą sezonu, która w pierwszej połowie marca odbędzie się w Oslo. Teraz spośród Polek najwyższe notowania ma Krystyna Guzik - 15. w klasyfikacji PŚ, podbudowana ostatnim świetnym występem w biegu na dochodzenie w Anterselvie (awans z 26. na 5. miejsce - najwyższe w przypadku naszych biathlonistek w tym sezonie).

- Myślę, że nasze zawodniczki są bardzo dobrze przygotowane kondycyjnie - uważa Kołodziejczyk. _- W ciągu tych 20 biegów, które do tej pory się odbyły, utrzymywały wysoką formę. Może nie było błysku, ale już zbliżają się do pierwszej „dziesiątki” w czasach „czystego” biegu. A w takiej sytuacji przy _bardzo dobrym strzelaniu możemy częściej zajmować takie miejsca jak ostatnio Krysia.

W ubiegłym sezonie szczyt formy nasze biathlonistki miały podczas mistrzostw świata. Kołodziejczyk wie już zatem, jak poprowadzić zawodniczki, by przyniosło to dobre efekty.

- Po ostatnim biegu w Presque Isle będziemy mieli 20 dni do mistrzostw świata. 20 dni treningu i regeneracji. Uważam, że superkompensacja powinna nastąpić w odpowiednim momencie - podkreśla.

Ostatni start w Ameryce Północnej 14 lutego. Zgrupowanie w niemieckim Ruhpolding zaplanowano na 18-25.2. Do kadry dołączy wtedy trener Tomasz Sikora, który ostatnio był z juniorami na ich MŚ i za Atlantyk nie poleciał. Do seniorskiej grupy ma wrócić też m.in. Kinga Mitoraj, 20-latka z Cichego, przymierzana do roli rezerwowej w mistrzostwach świata w Oslo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski