Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegacz wysokogórski Robert Faron ma 47 lat i wciąż jest najlepszy: korzystam z napędu na cztery kończyny

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Robert Faron z Zalesia imponuje wielką formą
Robert Faron z Zalesia imponuje wielką formą Krzysztof Knapczyk
Rozmawiamy z Robertem Faronem z Zalesia, który już po raz czwarty zdobył Puchar Polski Skyrunning.

Panie Robercie na wstępie gratulacje, już po raz czwarty zwyciężył Pan w Pucharze Polski Skyrunning. Można powiedzieć, że absolutnie nie ma w tym przypadku. Powoli staje się Pan dominatorem tych zawodów.
Jestem aktywnym sportowcem i ciągle mam zapał do współzawodnictwa w różnych dyscyplinach wytrzymałościowych. Najwięcej startuję w biegach górskich włącznie z odmianą biegów wysokogórskich (Skyrunning ), ale uczestniczę też w zawodach narciarstwa biegowego czy w letniej odmianie tej dyscypliny na nartorolkach. Największymi sukcesami wydają się moje zwycięstwa z Biegu Granią Tatr (71 km) gdzie rozgrywano Mistrzostwa Polski w 2017 i 2019 roku (z rekordem trasy) oraz 11. miejsce podczas Mistrzostw Europy Skyrunning Ultra w Val d'Ise're w 2017 r.

Faktycznie rywalizacja w pucharze zakończyła się dla mnie pomyślnie i sięgnąłem po czwarty triumf w najtrudniejszej, ale za to świetnej widokowo rywalizacji o sporych przewyższeniach terenu. Wcześniej zdobywałem tytuły w 2014, 2017, 2018 roku. Na tegoroczny sukces zapracowałem zdobytym na wiosnę Mistrzostwem Polski Skyrunning Ultra podczas Biegu Rzeźnika SkyUltra w Cisnej i zdobyciem 4. miejsca w Wysokogórskim Biegu im. Drucha Marduły w Zakopanem i niedawno w Biegu na Kasprowy.

Biegliście z ronda Jana Pawła II na Kasprowy Wierch. Brzmi kosmicznie. W jakim czasie udało się Panu tego dokonać?
Właśnie ten rodzaj biegu (styl alpejski) tylko do szczytu, nie jest moją najmocniejszą stroną. Wiem z doświadczenia, że wolę dystanse około i powyżej maratońskie. Bieg ukończyłem w czasie 56 minut i 20 sekund z czego byłem zadowolony, ale jedynie jak na ten dzień. Dwa tygodnie przed Biegiem Na Kasprowy Wierch ukończyłem Bieg 7 Dolin w Piwnicznej na dystansie 102 km, co może być małym usprawiedliwieniem.

Co było dla Pana największym wyzwaniem na trasie?
W tego tego typu startach na pewno intensywność przemian beztlenowych powoduje duże zakwaszenie mięśniowe, co z kolei powoduje dyskomfort całego organizmu. Są specjaliści, którzy potrafią cały ten dystans wybiec do samej góry. Ja jednak, na dwóch najbardziej stromych podejściach, podchodziłem, resztę wybiegałem. Regulaminowo podczas tego biegu nie można używać kijków trekkingowych, inaczej niż podczas wielu innych wyścigów. Gdy te dystanse są długie, przeważnie korzystam z napędu na „cztery kończyny ".

By startować w biegach wysokogórskich trzeba odznaczać się wielką wytrzymałością, być świetnie przygotowanym. Jak jest z tym u Pana? W wieku 35 lat powrócił Pan do biegów narciarskich, teraz ma Pan ich 47 a forma nadal imponująca.
Dziękuję, same planowania i przygotowania do sezonu letniego czy zimowego na nartach, nadal dostarczają mi dużo pozytywnych emocji i satysfakcji więc coś jeszcze pobiegam.

Jakie są pańskie najbliższe plany startowe?
Chciałbym dokończyć sezon Ligi Biegów Górskich, która została skumulowana przez pandemię przez okres 2 lat. I tutaj do klasyfikacji generalnej zaliczanych jest 12 najwyżej punktowanych startów. Jeszcze kilka przede mną i finał na dystansie półmaratońskim w Górach Sowich. Będzie tam długie podsumowanie wszystkich klasyfikacji tej Generalnej a także poszczególnych stylów: Alpejski (pod górę), Anglosaski (góra - dół poniżej 20 km), Długi dystans (od 20 km - 45 km) i Ultradystans (powyżej 45 km) oraz kategorie wiekowe. Mam nadzieje, że będę mógł stawać na podium wśród najlepszych "górali".

Instrukcja dla tych, którzy myślą o rozpoczęciu przygody z biegami wysokogórskimi?
Nie tylko suche nabijanie kilometrów po górkach, ale także trening u podstaw sprawności ogólnej, z dużymi akcentami na siłę ukierunkowaną pod takie przygody biegowe. Dużo pokory i cierpliwości w dozowaniu wysiłku, aby móc wcześniej przygotować się do biegania skyrunningowego.

Na co dzień pracuje Pan w UKS Wierchach Zalesie, gdzie jest Pan trenerem narciarstwa biegowego. Satysfakcja z sukcesów odniesionych przez kolejnych podopiecznych jest zapewne wielka.
Tak, doskonalimy techniki narciarstwa biegowego wchodząc stopniowo w większe obciążenia treningowe aczkolwiek nie chcemy ukształtować zawodników „na już" tylko żeby był to proces długoletni, z dobrym przygotowaniem bazowym do tej trudnej i pięknej dyscypliny zimowej. Nie chciałbym wymieniać w tym czasie osiągnięć podopiecznych, żeby kogoś nie pominąć, ale powiem śmiało, że rokują pokładane w nich nadzieje i ciągle rozwijają się sportowo. Również nasza infrastruktura sprzętowa z trasami biegowymi w rejonie Mogielicy będzie się poprawiać. Radość dzieci i młodzieży z pozytywnego uprawiania sportu jest także moją satysfakcją!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski