Zakorkowana droga krajowa 52. Czy powstanie kiedyś nowa? Fot. Mirosław Gawęda
PODBESKIDZIE
Pod koniec stycznia rząd przyjął „Program Budowy Dróg i Autostrad na latach 2011-15” i w tym programie nie ma mowy o budowie 70 km nowej drogi krajowej 52 – pomiędzy Bielskiem-Białą a podkrakowskim Głogoczowem. Projekt tego programu był już znany kilka miesięcy wcześniej.
W regionie chyba wszyscy już się pogodzili, że beskidzka droga będzie budowa w późniejszym terminie – po 2015 roku, o ile uda się ją w ogóle zaprojektować, z czym są obecnie spore problemy.
W kwietniu wpisania BDI do rządowych planów zaczęły domagać się władze Bielska-Białej. Podczas sesji 12 kwietnia bielscy radni przyjęli stanowisko w tej sprawie.
Czytamy w nim m.in.: „W świetle ostatnich decyzji narasta obawa i wątpliwość, że inwestycja ta zostanie odłożona w czasie być może na wiele lat i wszystkie podjęte do tej pory działania pójdą na marne. Obecnie nie ma żadnych przesłanek i gwarancji, że w kolejnych latach budowa tej trasy w ogóle dojdzie do skutku. Dlatego Rada Miejska w Bielsku-Białej wnioskuje o ponowne przeanalizowanie podjętej decyzji i uwzględnienie inwestycji, jaką jest Beskidzka Droga Integracyjna w wykazie przedsięwzięć, których realizacja przewidywana jest do 2015 roku”.
Inna sprawa, czy postulat bielskich radnych w ogóle jest realny. Dodajmy, że w wielu miejscowościach - najwięcej w Wadowicach - mieszkańcy i władze lokalne wciąż nie zgadzają się z wariantami przebiegu tej trasy zaproponowanymi przez projektantów. Nieznany jest jeszcze dokładny przebieg trasy, nie ma zatem niezbędnych pozwoleń na realizację inwestycji.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?