Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Biesiada z jajkiem" w Facimiechu. Jajka myszki i świetna zabawa [ZDJĘCIA]

Ewa Tyrpa
Tradycja. Szynki, kiełbasy, w galarecie, pasztety, jajka, wspaniałe wypieki i wiele innych przysmaków królowało w remizie w Facimiechu (gm. Skawina) na pierwszej „Biesiadzie z jajkiem”. Jednak nie tylko jadło dominowało. Najważniejsza była świetna atmosfera i dobra zabawa.

Skawińskie Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich zorganizowało ją w niedzielę. - Okres wielkanocny jeszcze trwa, a paniom łatwiej było stoły przygotować po świętach, kiedy minęła przedświąteczna gorączka - mówi Krystyna Kądzioła, wiceprezes Stowarzyszenia, koordynatorka biesiady i miłośniczka regionalizmu.

- Rzeczywiście, na organizację biesiady lepszy jest termin po świętach - mówi Krystyna Wojciechowska z KGW w Wielkich Drogach.

Tradycję zainaugurowano w nowej remizie w Facimiechu. - Są tu świetne warunki do organizowania takich spotkań, chociaż w małym pomieszczeniu przy boisku sportowym też imprezy się udawały - powiedziała Halina Marczyńska, sołtys Facimiecha. Panie z tego KGW, podkreślają, że to tylko dzięki wielkiemu zaangażowaniu pani sołtys. Ale i one bardzo zaangażowały się w rolę gospodyń.

Mimo ogromnej pracy, zdążyły też przygotować poczęstunek, m.in. pyszny żurek, taki jaki podaje się w Wielkanoc. - Śledzie w śmietanie, z cebulą, jajka, sałatka jarzynowa, babeczki na słono i słodko i różne wypieki były na naszym stole - wymienia Elżbieta Stanek.

Na stołach wszystkich KGW nie można było oderwać wzroku nie tylko od świątecznych dekoracji, ale też pięknie ozdobionych potraw. Np. Na stole z Jurczyc, wyróżniały się jaja w postaci myszek. Połówki jajek ozdobiono dwoma ziarenkami pieprzu jako oczy, jedno stanowiło pyszczek, wąsy i ogonek wykonano ze szczypiorku, a uszy z plasterków rzodkiewek.

Na stole KGW z Wielkich Dróg królowały jajka faszerowane, śledzie, szynka w galarecie, rolada szpinakowa z łososiem. Były też różnorodne ciasta jak babki, mazurki, przekładańce.

Niektóre KGW przygotowały też program artystyczny. Z przyśpiewkami wystąpiły panie z Zelczyny oraz Borku Szlacheckiego. O kurce złotopiórce śpiewała Małgorzata Paciorek, wokalistka Kapeli z Radziszowa. Także z tej miejscowości w śpiewie i grze na organkach zaprezentował się Jan Ścibor.

Było też wspólne śpiewanie i tańce. Henryk Malinowski z Krzęcina do tańca porwał swoją rodaczkę Czesławę Żmudę (znaną jako Żmudzianka), a także Ewę Masłowską, przewodniczącą Rady Miejskiej. Wiceburmistrz Witold Grabiec, miał okazję zatańczyć z panią Czesławą oraz otoczony wianuszkiem pań z Krystyną Kądziołą, ubraną w piękną sukienkę w chabrowym kolorze w kwiaty. W takich do Facimiecha przyjechały wszystkie reprezentantki Jaśkowic. Wiele Kół dorobiło się jednakowych strojów, niektóre, np. Zelczynianki z Zelczyny, prezentowały się w strojach krakowskich.

Panie śpiewały z muzykami z orkiestry, tańczyły i już pytały o następną taka imprezę.

- Biesiada była bardzo udana, panie świetnie się bawiły i zadowolone wyjechały z Facimiecha - tak Krystyna Kądzioła podsumowała tę imprezę.

WIDEO: Trzy Szybkie. Kryzys Kościoła katolickiego w Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski