Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bigos pod wieżą Eiffla

Redakcja
Agnieszka Radwańska podczas treningu w Paryżu. Z prawej ojciec i trener Robert Radwański. Fot. Agnieszka Bialik
Agnieszka Radwańska podczas treningu w Paryżu. Z prawej ojciec i trener Robert Radwański. Fot. Agnieszka Bialik
Wielkie granie na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu rozpoczęte. Mistrzowie French Open, drugiego w roku z wielkoszlemowych turniejów, zgarną po 1,2 miliona euro. Do podziału dla najlepszych tenisistów świata jest ogółem 17 milionów 520 tys. euro.

Agnieszka Radwańska podczas treningu w Paryżu. Z prawej ojciec i trener Robert Radwański. Fot. Agnieszka Bialik

FRENCH OPEN. Dziś pierwszy mecz w Paryżu krakowianki Agnieszki Radwańskiej

Tytułów bronią: Francesca Schiavone (Włochy) i Rafael Nadal (Hiszpania). Dziś swój pierwszy mecz na paryskich kortach zagra Agnieszka Radwańska. Rywalką krakowianki, rozstawionej z numerem 12, będzie Austriaczka Patricia Mayr-Achleitner.

- Francuzi docenili Isię. W sobotę na korcie centralnym im. Philippe'a Chatriera był tzw. dzień dziecka, czyli mecze pokazowe na cel charytatywny, dobra zabawa, głównie z udziałem francuskich tenisistów. Poza nimi zaprosili tylko Swietłanę Kuzniecową, mistrzynię sprzed dwóch lat, i właśnie Agnieszkę. Może dlatego, że kiedyś wygrała tu w juniorach? - powiedział nam Robert Radwański, tata i trener sióstr.

W niedzielę krakowianka trenowała dwa razy: o 9 na korcie numer 18 ze swoją deblową partnerką Danielą Hantuchovą i o 13 już poza kortami Rolanda Garrosa. Dziś wyjdzie na kort numer 3 po dwóch pojedynkach singla mężczyzn. W spotkaniu z Austriaczką będzie zdecydowaną faworytką, choć zagra w pasie ochraniającym kręgosłup. Jeśli Polka wygra swój mecz, jej kolejną rywalką będzie Sonia Mirza lub Kristina Barrois. W dalszej fazie Radwańska zagrać może z groźną Belgijka Yaniną Wickmayer, z którą przegrała rok temu w Pucharze Federacji. Później w drabince trafić można na wielkie gwiazdy: Marię Szarapową i ewentualnie w ćwierćfinale - na Kim Clijsters. Tyle wniosków z losowania, a na razie Robert Radwański zaprasza polskich dziennikarzy na... bigos własnej roboty. - Kuchnia francuska kuchnią francuską, a ja zapraszam na pyszny bigos, niezwykły. Jego niezwykłość polega na tym, że jedząc go, możemy podziwiać wieżę Eiffla, taki mam widok z apartamentu - śmieje się tato i trener sióstr.

U pań trudno wskazać zdecydowaną faworytkę do tytułu. W niedzielę jako pierwsza na korcie centralnym rozpoczęła ubiegłoroczna finalistka Samantha Stosur. Australijka pewnie pokonała Czeszkę Benesovą 6-2, 6-3. Dziś swój pierwszy mecz rozegra obrończyni tytułu Schiavone. - Nie wróżę jej wielkiego sukcesu. Gdzieś zgubiła formę sprzed roku. Wtedy zagrała świetnie i miała sporo szczęścia - powiedział nam zaprzyjaźniony dziennikarz z włoskiej gazety "La Repubblica".

W drabince mężczyzn mamy tylko Łukasza Kubota, który pomyślnie przeszedł eliminacje. Polaka, aktualnie 116. na liście ATP, czeka w pierwszej rundzie ciężka przeprawa z Hiszpanem Nicolasem Almagro (11). Kibice czekają na finałowy pojedynek Rafaela Nadala z Novakiem Djokoviciem. Hiszpan jest faworytem bukmacherów, 5-krotnym triumfatorem tej imprezy i do rekordu Bjoerna Borga brakuje mu tylko jednego triumfu.

- W ostatnich miesiącach byłem bardzo zajęty. Z rodziną i przyjaciółmi nie widziałem się od dwóch miesięcy. Postanowiłem nadrobić zaległości. Pojechałem do domu, grałem w golfa. W Paryżu czuję się bardzo dobrze, jednak mówienie o końcowym zwycięstwie przed rozpoczęciem turnieju to byłaby arogancja z mojej strony. Tu każdy mecz jest trudny. Myślenie teraz o meczu z Serbem byłoby wielkim błędem. Skupiam się na najbliższym pojedynku. Dla mnie faworytem w tym roku jest Novak Djoković - mówił Rafael Nadal na konferencji przed turniejem.
Turniejowa "2" Djoković kontynuuje znakomitą passę. W tym roku wygrał już siedem turniejów, jest niepokonany od 39 pojedynków. W niedzielę obchodził 24. urodziny. Dwa razy ograł ostatnio Hiszpana na jego ulubionych kortach ziemnych - w Madrycie i Rzymie. Dobra gra w Paryżu sprawi, że możemy doczekać się nowego lidera rankingu. - Dla mnie faworytem jest Nadal. Nie czuję się graczem nie do pokonania, nikt taki nie jest. Nie myślę o statystykach, o tym, że mogę przegrać. Może to, że jestem na korcie optymistą, sprawia, że ostatnio ciągle wygrywam? - mówi Djoković.

Agnieszka Bialik, Paryż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski