Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bitwa o 1 procent. Czy zakładanie kont to jeszcze pomoc?

Grażyna Starzak
Bruno Fidrych
Prawo. Fundacje charytatywne notują rekordowe wpływy od Polaków pragnących pomagać poszkodowanym. Część z nich prowadzi jednak szczątkową działalność

Od 1 stycznia można już rozliczać się z fiskusem. Zwykle też z początkiem roku rusza kampania „1 procent”. O tę część naszego podatku toczą ostrą walkę, m.in. na billboardy, organizacje pożytku publicznego. W tym roku billboardów jak na lekarstwo. To efekt doświadczeń, z których wynika, że kosztowna kampania reklamowa nie ma przełożenia na wpływy z 1 proc.

Od kilku lat najwięcej od podatników dostają nie duże, znane ze swojej działalności charytatywnej organizacje, posiadające wielu rzeczywistych podopiecznych. Dużo większe tryumfy święcą fundacje, które prowadzą tzw. subkonta dla prywatnych osób i... niewiele więcej robią. Rekordziści rejestrują niemal 30 tys. subkont. - Fundacje, które prowadzą te subkonta, często ograniczają się do pobierania haraczu - uważa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji Brata Alberta.

Ze statystyk opublikowanych przez Ministerstwo Finansów wynika, że w ub. roku zanotowano rekordowe kwoty przekazane organizacjom pożytku publicznego z 1 proc. W 2014 r. było to 511 mln zł, a w 2015 r. - 557 mln. Najwięcej, bo aż 136 mln zł, otrzymała Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”.

Organizacja ta była na pierwszym miejscu również w poprzednim roku, kiedy 1 proc. podatku dał jej 127 mln zł przychodu. Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko” (drugie miejsce) otrzymała od podatników prawie 21 mln zł. Zaraz za nią, z kwotą prawie 16 mln zł, znalazła się organizacja „Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym”.

Statystyki pokazują, że duże, znane organizacje w ostatnich latach otrzymują z 1 proc. dużo mniejsze kwoty. Przykładowo, Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” (7. pozycja) dostała w ub. roku 5,3 mln zł, Fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?” (17. pozycja) - 3,7 mln, zaś Fundacja TVN (22. pozycja) - 3,2 mln zł). Mniejsze kwoty wpływają także na konto Caritas (59. miejsce - 1,3 mln zł).

Charakterystyczne jest, że wszystkie organizacje z pierwszej trójki prowadziły zbiórki na tzw. subkonta. To konta dedykowane konkretnym osobom: chorym czy niepełnosprawnym dzieciom lub dorosłym. Fundacja, która otrzyma pieniądze z 1 proc. ze wskazaniem subkonta, przekazuje je później osobie, do której dane subkonto należy. Jak pokazują doświadczenia ostatnich lat, prowadzenie subkont to najskuteczniejsza metoda zbierania pieniędzy z 1 proc. podatku. Najskuteczniejsza, ale najbardziej kontrowersyjna. Coraz więcej organizacji z tej grupy ogranicza się bowiem wyłącznie do prowadzenia subkont. Na dodatek pobierając za to pieniądze.

Szeroki zakres usług, czyli... ulotka
Fundacja Avalon ma prawie 5 tysięcy podopiecznych z subkontami. Pobiera 3 proc. od darowizn i 10 proc. od kwoty, która wpływa na subkonto w formie 1 proc. odpisu od podatku. Pracownik fundacji, zachęcając mnie do założenia subkonta właśnie w Avalonie, podkreślał, że wypłacają pieniądze „w trzy dni” i można je wydać na „szerszy” niż gdzie indziej, „zakres usług”, również na „żywność i paliwo”. Oczywiście po uprzednim zgromadzeniu przeze mnie funduszy na subkoncie. Na pytanie, czy i w jaki sposób pomagają je zgromadzić, odpowiedział, że mogą wydrukować 200 ulotek...

25 zł miesięcznie trzeba zapłacić za prowadzenie subkonta w Polskim Towarzystwie Stwardnienia Rozsianego (PTSM). Niezależnie od tego, ile pieniędzy się na nim zgromadzi.

Z kolei Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko” prowadzi ponad 5 tysięcy subkont. Jak mi powiedziano w centrali, ich działalność ogranicza się wyłącznie do obsługi kont. „Słoneczko” nie ma własnych ośrodków rehabilitacyjnych, nie drukuje podopiecznym ulotek i zastrzega w statucie, że zgromadzone pieniądze wypłaca „do 21 dni od daty wpłynięcia”. Mimo to z roku na rok podatnicy przekazują „Słoneczku” coraz więcej pieniędzy z 1 proc. W ub. roku ponad 20 mln złotych!

Plusem „Słoneczka” jest brak opłat za subkonta, tak samo jest w przypadku Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. A ponieważ aktualnie prowadzi ona 26 tysięcy subkont, trudno się dziwić, że niektórzy rodzice chorych dzieci narzekają, iż muszą długo czekać na przekazanie zgromadzonych przez siebie pieniędzy.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji Brata Alberta, zwraca uwagę, że przybywa organizacji, które „nieźle żyją z 1 procenta, a niewiele robią”. - Kiedyś pieniądze przekazywane przez podatników wspierały konkretne dzieła. Z tych funduszy powstawały domy opieki, świetlice środowiskowe. Teraz trafiają co prawda do konkretnych, chorych ludzi, ale zbierają je rodzice czy opiekunowie, kwestując, chodząc po sąsiadach. Fundacje, które prowadzą im te subkonta, często ograniczają się do… pobierania haraczu.

Caritas Archidiecezji Krakowskiej ma obecnie 100 subkont założonych dla konkretnych osób. - Wspieramy tych, którzy zbierają pieniądze na leczenie. Najczęściej na pokrycie kosztów rehabilitacji. Jednak nie bierzemy od nich ani grosza. Koszty związane z prowadzeniem subkont pokrywamy z darowizn - mówi ks. Bogdan Kordula, dyrektor krakowskiej Caritas.

Anna Dymna, szefowa fundacji „Mimo Wszystko”, przestała zakładać subkonta. Uważa bowiem, że byłoby to niesprawiedliwe, gdyż wielu ludzi starych czy schorowanych nie ma przedsiębiorczych krewnych, którzy w ich imieniu zbieraliby pieniądze. Robi to tylko w wyjątkowych sytuacjach. Np. ostatnio, zbierając pieniądze na rehabilitację Krzysztofa Globisza. Anna Dymna nie chce oceniać tych, którzy zarabiają na subkontach, bo „nie wie, kto i ile za to bierze”. Poza tym „nie ma czasu, żeby się tym zajmować”. Podkreśla jednak, że „zdaje sobie sprawę, iż subkonta to dla wielu ludzi jedyny ratunek, gdy np. zbierają pieniądze na operację”.

Moi rozmówcy zgodnie twierdzą, że liczba podatników, którzy przekazują swój 1 procent nie organizacjom, ale potrzebującym osobom prywatnym, będzie rosła. Tendencja jest bowiem taka, że coraz więcej osób szuka pomocy w oparciu o nowe technologie i media społecznościowe, jakFacebook. Dlatego szkoda, że przy okazji ostatniej (z sierpnia ub. roku) zmiany ustawy o pożytku publicznym i o wolontariacie oraz ustawy o fundacjach nie wprowadzono odpowiedniego zapisu na temat zasad prowadzenia tzw. subkont. Być może nowy parlament to zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski