Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznes na krawędzi

Redakcja
Zwolnienia i przekształcenia w Stolbudzie, likwidacja Wytwórni Kontrukcji Stalowych, blokada kont i wstrzymanie produkcji browaru w Siołkowej - to prawdziwa czarna seria wydarzeń w grybowskim biznesie, o której obszernie donosił "Dziennik" w ciągu kilku ostatnich miesięcy. W tak krótkim czasie w poważne finansowe tarapaty popadły aż trzy największe zakłady przemysłowe na ziemi grybowskiej.

   Wszystko zaczęło się od Stolbudu, który we wrześniu ubiegłego roku zgłosił konieczność zwolnienia 28 osób. To niemal 10 proc. całej załogi. Liczba nie była przypadkowa, bowiem po przekroczeniu tej wartości trzeba by mówić o zwolnieniach grupowych, które naraziłyby zakład na konsekwencje finansowe. W Stolbudzie zawrzało. Związki zawodowe próbowały porozumieć się z prezesem zarządu spółki Adamem Kmakiem. W tym czasie zdesperowani pracownicy przygotowywali się do strajku głodowego, do którego jednak nie doszło. Niedługo potem gmina Grybów, posiadająca 63 proc. udziałów Stolbudu, odsprzedała je inwestorowi strategicznemu - nowosądeckim ZNTK. Adam Kmak przestał być prezesem, a jego miejsce zajął dotychczasowy doradca zarządu ZNTK Ludomir Handzel. Przewidując problemy finansowe, zgłosił w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nowym Sączu zamiar zwolnienia 100 pracowników, choć liczba ta okazała się mocno przesadzona. Ponieważ ZNTK, przejmując udziały grybowskiej spółki, zobowiązały się do utrzymania zatrudnienia, zdecydowano o przesunięciu części załogi do Nowego Sącza.
   Gdy sytuacja w tej spółce zaczęła wracać do normy, Grybów obiegła wiadomość o upadłości Wytwórni Konstrukcji Stalowych, dającej pracę 150 osobom. Firma przestała istnieć ponieważ nie zdołała wydobyć 3 mln zł od kontrahenta, który zlecił jej wykonanie potężnej konstrukcji mostu Zegrzyńskiego. Tym samym do historii przeszedł zakład z ponad 50-letnią historią. Do końca miał opinię wyjątkowo solidnej firmy zatrudniającej najlepszych fachowców w południowej Polsce. Prezes zarządu WKS Maciej Olszewski w rozmowie z "Dziennikiem" przekonywał, iż jest szansa na odrodzenie zakładu. Mówił, że właściciel grybowskiej firmy - Zakład Budowy Mostów w Warszawie - zamierza przekształcić ją w swój oddział. Jak dotąd przewidywania te jednak się nie spełniły.
   Ostatnie dni przyniosły kolejne złe wieści z ziemi grybowskiej. Tym razem "Dziennik" donosił o blokadzie kont, wstrzymaniu wypłat pracowniczych i zastopowaniu produkcji w browarze w Siołkowej. Z powodu katastrofalnej sytuacji pracę stracił prezes zarządu browaru Stanisław Ciuba, a jego miejsce zajęła dotychczasowa dyrektor ds. produkcji Beata Dec-Bełko. Opowiedziała ona "Dziennikowi" o fatalnej sytuacji firmy, która nie może wywiązać się z realizacji kontraktów, bo nie ma pieniędzy, by rozlać do butelek tysiące litrów piwa zgromadzonego w kadziach. Nie można nic zrobić, bo browar nie ma nawet pieniędzy na kapsle. Pensji nie dostaje też załoga licząca 70 osób.
   - To paradoksalna sytuacja. Mamy zamówienia, podpisaliśmy nowe kontrakty, a nie możemy sprzedać ani jednej butelki piwa - ubolewa Beata Dec-Bełko.
   Na razie nie znana jest przyszłość browaru. Pesymiści widzą ją jednak w czarnych barwach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski