Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznes sobie, uczelnie sobie, każdy sobie rzepkę skrobie

Zbigniew Bartuś
Forum przedsiebiorczosci przedsiebiorca roku hotel monopol katowice 19.5.2015 fot. maciej gapinski / polska press
Forum przedsiebiorczosci przedsiebiorca roku hotel monopol katowice 19.5.2015 fot. maciej gapinski / polska press Maciej Gapinski
Bariery rozwoju. Polska jest konkurencyjna głównie dzięki niskim kosztom pracy. Budzi to frustrację i pracowników, i przedsiębiorców. Musimy inwestować w badania i rozwój. Państwo powinno stworzyć ku temu warunki

- Staliśmy się największym na kontynencie producentem mebli, sprzętu AGD i RTV, części samochodowych, otwiera się u nas centra outsourcingowe. To się wzięło z niskich kosztów pracy. Ale my się nie wzbogacimy, jeśli naszym jedynym atutem ma być tania siła robocza - mówił podczas niedawnej debaty "Dziennika Polskiego" Marek Maj, prezes słynącej z patentów i innowacji krakowskiej firmy SMAY. Przekonywał, że Polska musi inwestować w tworzenie produktów innowacyjnych i zaawansowanych technicznie. To kosztuje, ale się opłaca.

Z taką diagnozą i receptą zgadzają się wszyscy - i rząd, i opozycja, i przedsiębiorcy, i naukowcy. Hasło inwestowania w badania i rozwój (B+R), we współpracę nauki z biznesem, widnieje od lat na sztandarach i w programach Unii Europejskiej. Znaczna część rekordowej kwoty przyznanej Polsce przez UE na lata 2014-2020 ma iść właśnie na B+R i wspieranie współpracy ośrodków naukowo--badawczych z firmami.

Wszyscy w Unii zdają sobie sprawę, że bez wynalazków, patentów i innowacyjnych rozwiązań, znajdujących zastosowanie w gospodarce, Europa przegra konkurencję z Chinami, USA, a w dalszej perspektywie także z Indiami, Brazylią i innymi państwami, które modernizują się i przez to rosną szybciej.

Unijna strategia zakłada, że do 2020 r. państwa UE będą inwestować w B+R średnio 3 proc. swego PKB. Polska jest tu ousiderem, z wydatkami na poziomie 0,9 proc. Wielkim sukcesem ma być ich podwojenie. Pójdą na ten cel ogromne środki z nowej unijnej perspektywy i budżetu państwa. Przedsiębiorcy obawiają się jednak, że bez zmian systemowych, podatkowych i organizacyjnych znaczna część tych pieniędzy zostanie zmarnowana, tak jak to się w minionych latach stało z setkami milionów euro na szkolenia.

Rząd chwali się np., że w minionym okresie przeznaczono wielkie środki na tworzenie nowych laboratoriów badawczych. - Uczelniane laboratoria pozostają niedostępne dla firm, które zaspokajają swoje potrzeby albo dając zarobić ekspertom indywidualnie, albo tworzą własne laboratoria, podkupując pracowników z uczelni. Koszty takich praktyk należy mierzyć nie tylko w niepotrzebnych wydatkach, ale głównie utraconymi szansami i mniejszą konkurencyjnością małych firm - komentuje Kazimierz Murzyn, prezes krakowskiego Klastra LifeScience. Jego zdaniem absurdem w nowoczesnym państwie jest brak spójnej wizji pobudzania współpracy biznesu z nauką. - Ani po jednej, ani po drugiej stronie nie ma zachęt wspomagających współpracę lub kar za jej zaniechanie. Regułą raczej, niż wyjątkiem jest to, że środowisko akademickie pozostaje szczelnie zamknięte, nawet w stosunku do własnych absolwentów - ubolewa Murzyn.

Zdaniem Marka Maja najbardziej pożyteczne innowacje tworzą przedsiębiorcy. - Ja zbudowałem laboratoria, Fakro ma centrum B+R. Ale nasze innowacje nie są zwolnione z podatku, są moim kosztem, moim ryzykiem. Jak polska firma kupuje technologię z Zachodu, to może to sobie odliczyć od podatku. A ja, tworząc nową technologię, nie mogę - mówi prezes firmy SMAY.
Problem już wiele miesięcy temu dostrzegł prezydent Bronisław Komorowski, który zaproponował ulgi inwestycyjne, zachęcające przedsiębiorców do finansowania innowacji. Zgodnie z jego projektem, małe i średnie firmy mogłyby odliczyć od przychodu 150 proc. poniesionych wydatków, a firmy duże - 120 proc. Dodatkowo przedsiębiorstwa inwestujące w pionierskie technologie wysokiego ryzyka byłyby zwolnione z CIT. Nie byłoby przy tym żadnego limitu wydatków na innowacje (a więc także - ulgi). Prezydent zwraca uwagę, że takie rozwiązanie sprawdziło się w świecie.

Ministerstwo Finansów odpowiedziało na to własnym projektem ulg, zdecydowanie mniej hojnym niż prezydencki. Własną koncepcję szerokich ulg dla wszystkich ma także Konfederacja Lewiatan.

Wszystkie te pomysły skonfrontujemy za tydzień na organizowanym przez naszą redakcję III Forum Przedsiębiorców Małopolski - 28 maja w centrum EXPO Kraków. Do dyspozycji przedsiębiorców oddadzą się nasi goście, m.in. wiceminister finansów Janusz Cichoń i minister Olgierd Dziekoński z Kancelarii Prezydenta RP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski