Bjoergen górą, Kowalczyk dziesiąta

Marit Bjoergen na mecie biegu PAP/EPA/Terje Bendiksby

BIEGI NARCIARSKIE. Inauguracja rywalizacji w Pucharze Świata pod znakiem dominacji Norweżek

W pierwszych startach na śniegu Kowalczyk nigdy nie błyszczała, nie była wyżej niż na siódmej pozycji. Ma za sobą 7 miesięcy ciężkiej pracy treningowej, forma - zgodnie z założeniami Aleksandra Wierietielnego - ma przyjść później, jej pierwszy szczyt ma przypaść na Tour de Ski.

W sobotę Bjoergen podyktowała ostre tempo już od pierwszych kilometrów. Prowadziła na wszystkich pomiarach czasu, na mecie wyprzedziła Charlottę Kalle o 27,1 sekundy. Bieg zdominowały Norweżki, w pierwszej "10" było ich aż 7.

Kowalczyk zaczęła dość wolno, na pierwszym pomiarze czasu, po 250 metrach, miała gorszy czas nawet od Agnieszki Szymańczak, była dopiero 28. Potem przesunęła się do góry, biegła w granicach 9.-11. miejsca, skończyła zawody na 10. pozycji, tracąc do Bjoergen 1.12,3 minuty. Pozostałe Polki uplasowały się daleko, najlepszą pozycję (50.) zajęła Paulina Maciuszek.

- Nie jesteśmy zadowoleni z tego biegu, mogło być lepiej. Justyna nie lubi takich pokręconych tras jak w Sjusjoen, gdzie są krótkie podbiegi. Ale zachowujemy spokój, robimy nadal swoje, jestem pewien, że za kilka tygodni, na Tour de Ski, Justyna będzie już w dobrej formie - mówił nam Wierietielny.

Bardzo zadowolona ze swego występu była Bjoergen: - Byłam trochę zdenerwowana, ponieważ startując w roli faworyta, nie wiedziałam właściwie nic o dyspozycji moich rywalek. Teraz już jestem spokojna. Jestem we właściwym punkcie moich przygotowań, forma jest, a jej szczyt nadejdzie podczas Tour de Ski. Fajnie, że bardzo dobrze pobiegły moje koleżanki. Z drugiej jednak strony może to się wydawać trochę nudne, że są tylko Norweżki, Szwedka Kalla i Polka Justyna Kowalczyk. To wstyd dla naszego sportu - uważa Bjoergen.

W niedzielę odbyły się biegi sztafetowe. W konkurencji pań dominowały Norweżki. U nas na pierwszej zmianie biegła Ewelina Marcisz, była przedostatnia, 15., z minutową stratą do liderek. Kowalczyk bardzo szybko odrabiała straty, miała czas o 16 sekund lepszy od Johaug i przesunęła nasz zespół na 5. miejsce. Nie utrzymały tej dobrej pozycji zawodniczki biegnące na ostatnich zmianach stylem wolnym. Maciuszek przegrała ze Steirą 25 sekund i spadła na 8. pozycję, a Sylwia Jaśkowiec, która startowała po raz pierwszy po rocznej przerwie, bezskutecznie walczyła o pozostanie w czołowej "10". Przegrała na finiszu z rywalkami z Niemiec, USA i Rosji. Polski były 11.

W biegu mężczyzn na 15 km st. dow. Maciej Kreczmer, który przed rokiem ogłosił zakończenie kariery sportowej, był 72.

Andrzej Stanowski

WYNIKI

Kobiety, bieg na 10 km tech. dow.: 1. Bjoergen (Norwegia) 24.22,3; 2. Kalla (Szwecja) strata 27,1; 3. Skofterud (Norwegia) 29,0; 4. Berger (Norwegia) 43,0; 5. Steira (Norwegia) 43,6; 6. Kristoffersen (Norwegia) 50; 7. Johaug (Norwegia) 58,1 8. Randall (USA) 25,2; 9. Oestberg (Norwegia) 1.11,1; 10. Kowalczyk 1.12,3; 50. Maciuszek 2.27,7; 64. Szymańczak 3.19,4; 70. Marcisz 3.53,3.
Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Bjoergen 100; 2. Kalla 80; 3. Skofterud (Norwegia) 60; 4. Berger 50; 5. Steira 45; 6. Kristoffersen 40; 10. Kowalczyk 26.

Sztafeta 4x5 km kobiet: 1. Norwegia I 51.50,1 (Skofterud, Johaug, Steira, Bjoergen); 2. Norwegia II strata 26 s; 3. Finlandia 39,1; 4. Szwecja 51,6; 5. Francja 1.27,6, 6. Norwegia III 1.29,2; 11. Polska 1.56,2 (Marcisz, Kowalczyk, Maciuszek, Jaśkowiec).

Mężczyźni, bieg na 15 km tech. dow.: 1. Olsson (Szwecja) 32.40,9; 2. Northug (Norwegia) strata 31,2; 3. Clara (Włochy) 31,4; 72. Kreczmer 2.28,4; 89. Michałek 4.26,2.

Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Olsson 100; 2. Northug 80; 3. Clara 60.

Bieg sztafetowy 4x10 km: 1. Norwegia 1:35.24,8; 2. Norwegia III strata 0,8 s; 3. Szwecja 1,1.