Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bł. Bernardyna Maria Jabłońska

Redakcja
Maria Jabłońska urodziła się 5 sierpnia 1878 roku we wsi Pizuny koło Lubaczowa. Była jednym z czworga dzieci niezamożnych rolników Grzegorza i Marii. Do szkoły nie chodziła. Pisać i czytać uczyła się w domu. Mając 18 lat, wstąpiła do zgromadzenia założonego przez Brata Alberta, chcąc tak jak on poświęcić życie najuboższym, chorym i bezdomnym.

Beatyfikacja Bernardyny – ołtarz pod Krokwią, Zakopane

Duchowa córka Brata Alberta

Swoją posługę rozpoczęła od przytuliska dla bezdomnych kobiet w Krakowie. W jej zapiskach z tego okresu można przeczytać m.in. takie zdanie: "Dopełniajmy pracy Jezusa, Jego trudów, cierpień, miłości, cichości, łez, a szczególnie Jego miłosierdzia nad nędzami duszy i ciała bliźnich”.

Mającą 24 lata Marię, która w zakonie przybrała imię Bernardyna, Brat Albert mianuje przełożoną generalną albertynek. Mimo młodego wieku poradziła sobie z tym wyzwaniem. Podwładne zapamiętały ją jako osobę, która siłę odnajdywała w Eucharystii. W dzień zajęta sprawami zgromadzenia i ubogich, nie miała czasu na dłuższą modlitwę, więc wynagradzała to sobie nocą, trwając godzinami przed Najświętszym Sakramentem. Często modliła się słowami: "Jezu, niech nie żyję dla siebie – rozlej mą duszę na wszystkie doliny nędzy ludzkiej. Napełnij ją swoją dobrocią i miłosierdziem i daj mi łaskę, abym Twą dobrocią i miłosierdziem zastąpiła Cię tu, na tej łez dolinie, czyniąc wszystkim dobrze”.

Wiernie strzegła charyzmatu założyciela zgromadzenia – św. Brata Alberta. Kierowała Zgromadzeniem Sióstr Albertynek aż do śmierci. Dzięki talentom organizacyjnym zapewniła mu stabilizację. Zmarła 23 września 1940 roku. W testamencie przykazała siostrom: "Czyńcie dobrze wszystkim”. Te słowa są jakby uzupełnieniem powiedzenia Adama Chmielowskiego: "Trzeba być dobrym jak chleb”.

Beatyfikacji Bernardyny Marii Jabłońskiej dokonał 6 czerwca 1997 r. Jan Paweł II podczas mszy św. odprawianej pod Krokwią w Zakopanem.

Jan Paweł II o siostrze Bernardynie Marii Jabłońskiej

Bernardyna Maria Jabłońska – duchowa córka św. brata Alberta Chmielowskiego, współpracownica i kontynuatorka jego dzieła miłosierdzia – żyjąc w ubóstwie dla Chrystusa, poświęciła się służbie najuboższym. Kościół stawia nam dzisiaj za wzór tę świątobliwą zakonnicę, której dewizą życia były słowa: "Dawać, wiecznie dawać”. Zapatrzona w Chrystusa, szła wiernie za Nim, naśladując Go w miłości. Chciała zadośćuczynić każdej prośbie ludzkiej, otrzeć każdą łzę, pocieszyć choćby słowem każdą cierpiącą duszę. Chciała być dobrą zawsze dla wszystkich, a najlepszą dla najbardziej pokrzywdzonych. "Ból bliźnich moich jest bólem moim” – mawiała. Wraz ze św. Bratem Albertem zakładała przytuliska dla chorych i tułaczy wojennych. Ta wielka heroiczna miłość dojrzewała na modlitwie, w ciszy pobliskiej pustelni na Kalatówkach, gdzie przez jakiś czas przebywała. W najtrudniejszych chwilach życia – zgodnie z zaleceniami jej duchowego opiekuna – polecała się Najświętszemu Sercu Jezusa. Jemu ofiarowała wszystko, co miała, a zwłaszcza cierpienia wewnętrzne i udręki fizyczne. Wszystko dla miłości Chrystusa! Jako przez wiele lat przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Posługujących Ubogim III Zakonu św. Franciszka – albertynek, nieustannie dawała swoim siostrom przykład tej miłości, która wypływa ze zjednoczenia ludzkiego serca z Najświętszym Sercem Zbawiciela. To Serce Jezusa było jej umocnieniem w heroicznej posłudze najbardziej potrzebującym.

(Fragment homilii beatyfikacyjnej)

Modlitwa o kanonizację bł. Bernardyny

Wszechmogący wieczny Boże, źródło świętości i dobroci, błagamy Cię o kanonizację błogosławionej siostry Bernardyny, abyśmy za jej przykładem i wstawiennictwem, coraz bardziej wzrastając w Twojej miłości, nie ustawali w czynieniu dobra naszym bliźnim. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski