Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błąd bramkarza

Redakcja
Orlęta Kielce - Beskid Andrychów 0-1 (0-1)

0-1 Knapik 33.

Sędziował: Artur Janaszek (Kielce). Mecz bez kartek. Widzów: 100.

Orlęta: Sochaczewski - Dziubel, Wróblewski, Kundera, Gil (67 Mojewski) - Stachura, Kita Kopyciński, Bakalarz - Niebudek, Bętkowski

Beskid: Góra - Nowicki, Zalewski, Kliber (35 Czarnik), Panek - Rzeszutko, Kmieć, Kruk, Chowaniec - Cecuga, Knapik.

Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy, którzy mogli nawet pokusić się o objęcie prowadzenia, bo po zbyt krótkim wybiciu piłki przez Klibera przed polem karnym dopadł jej Bętkowski, trafiając w poprzeczkę. Ta sytuacja podziałała jednak na andrychowian mobilizująco, bo szybko złapali swój rytm gry.

Gola zdobyli jednak po wyćwiczonej akcji. Rozpoczęła się ona rzutem rożnym, wykonywanym przez grającego trenera andrychowian Mirosława Kmiecia. Miejscowym udało się wybić piłkę, ale na 40. metrze dopadł jej Kruk, który zagrał na prawo do Kmiecia. Ten już wiedział, co ma zrobić: wrzucił piłkę na przedpole, gdzie czaił się Knapik, głową trafiając do siatki. - Naszemu golkiperowi zabrakło w tej sytuacji zdecydowania, bo jak już wyszedł z bramki, to miał iść do końca, a nie stanąć w miejscu - analizował po meczu Krzysztof Dziubel, trener Orląt.

Po zmianie stron na boisku trwała zacięta walka o każdy centymetr boiska, więc o czystych pozycjach bramkowych nie było mowy.

(ZAB)

Zdaniem trenerów

Krzysztof Dziubel, Orlęta:

- W pierwszym kwadransie udało nam się prowadzić grę, ale to było za mało na lepiej prezentujących się rywali, których na boisku dobrze prowadził ich trener.

Mirosław Kmieć, Beskid:

- Dobrze, że jakoś udało nam się przeżyć typową ligową rąbankę, a w dodatku wracamy do domu z pełną pulą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski